Rośnie bezrobocie wśród pracowników zatrudnionych w firmach ochroniarskich. Powodem tego niepokojącego zjawiska są rosnące koszty pracy. Jak informuje „Rzeczpospolita” – po podniesieniu minimalnej stawki godzinowej do poziomu 12 zł brutto pracę może stracić nawet 60 tys. osób. Z powodu ozuowania umów-zleceń również przestało się opłacać firmom zatrudnianie części pracowników. Około 40 tys. osób najmniej doświadczonych zostało pozbawionych pracy po wprowadzonej zmianie.
Według ustaleń gazety, w poprzednim roku w firmach ochroniarskich podejmowało zatrudnienie około 300 tys. osób. Obecnie, po nałożeniu na umowy składki ZUS, właściciele nie mają innego wyjścia, jak zwolnić cześć pracowników. Klienci firm ochroniarskich nie chcą płacić więcej za usługi, stąd rozwiązują umowy.
Planowana na wrzesień podwyżka minimalnej płacy godzinowej również może przyczynić się do kolejnych zwolnień. Jednak wtedy zwolnionych może być o 50 proc. więcej, bo aż 60 tys.
Czytaj także: Wiceminister Szwed: Jeżeli firma chce płacić 5 zł, niech lepiej upadnie
Z kolei wiceminister resortu pracy, Stanisław Szwed w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” spytany o obawy pracodawców, którzy twierdzą, że wprowadzenie stawki godzinowej na poziomie 12 zł doprowadzi do upadku części firm, odpowiedział, że taka sama sytuacja miała być przy wprowadzaniu zakazu handlu w święta – „sklepy miały masowo upadać. Nie upadły” – stwierdza.
Mówimy o minimalnej stawce na poziomie minimum egzystencji – 8,70 zł na rękę. Jeżeli firma chce płacić 5 zł, niech lepiej upadnie.
– dodaje wiceminister.
Jak pisaliśmy wcześniej: Większość ekonomistów jest zgodna, że regulacje w zakresie sztucznego ustawiania wynagrodzeń nie mogą przynieść korzyści dla gospodarki. Osoby, które dotychczas zarabiają poniżej tej kwoty mogą, po wejściu w życie przepisów, nie znaleźć zatrudnienia, ponieważ ich praca przestanie się pracodawcy opłacać.
Rząd zapowiada też zwiększenie kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, co może skutkować większymi karami dla osób nieprzestrzegających przepisów, co z kolei może spotęgować obawy przy zatrudnianiu pracowników „na czarno”. Może to skutkować jeszcze większym bezrobociem, czyli przepisy, które w zamierzeniach mają spowodować zmniejszenie bezrobocia, mogą je spotęgować. Więcej TUTAJ.