Wiele wskazuje na to, że dopiero pod koniec sierpnia uczniowie dowiedzą się, w jakim trybie rozpoczną nowy rok szkolny. Minister edukacji Przemysław Czarnek przekonuje, że będzie to nauka stacjonarna, choć nie wyklucza zmian w przypadku rozwoju zakażeń wariantem delta. Jeszcze bardziej ostrożny jest prof. Andrzej Horban.
„Mamy nadzieję, że dzięki postępującej akcji szczepień uda nam się w przyszłości uniknąć ponownego zamknięcia szkół i placówek oraz przenoszenia edukacji na tryb zdalny” – tak z okazji zakończenia roku szkolnego pisał do uczniów minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Szef resortu stwierdził wówczas, że na razie nie ma zagrożenia, by od nowego roku uczniowie wrócili do nauki w trybie stacjonarnym. Jednocześnie przyznał, że wszystko zależy od sytuacji pandemicznej, szczególnie od rozwoju wariantu delta w Polsce.
Wariant delta sieje obecnie spustoszenie między innymi w Wielkiej Brytanii, która jest jednym z krajów, które mają najwyższy współczynnik zaszczepienia. Mimo to, wariant jest bardzo niebezpieczny, szczególnie ze względu na swoją zakaźność. Coraz więcej jego przypadków notujemy również w Polsce. Minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził ostatnio, że w związku z zakażeniami wariantem delta już w połowie sierpnia możemy obserwować kolejną falę COVID-19 w naszym kraju.
Nowy rok szkolny w trybie hybrydowym?
Czy to spowoduje, że uczniowie od 1 września nie wrócą do szkół? W programie „Newsroom” w Wirtualnej Polsce głos w tej sprawie zabrał prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19. „To jest gdzieś z tyłu głowy, ale bardzo chcielibyśmy tego uniknąć” – stwierdził, potwierdzając jednocześnie, że problemem jest głównie wariant delta. „On jest bardziej zakaźny, znacznie łatwiej się transmituje. A jeżeli tak, to oznacza, że ta zakaźność będzie bardzo duża i bardzo szybka” – powiedział.
Jednocześnie prof. Horban stwierdził, że w ubiegłym roku do wzrostu zakażeń bardziej przyczynili się studenci a nie uczniowie. „Proszę sobie przypomnieć sytuację z zeszłego roku. 15 września był wzrost zachorowań, no ale taki, że myśleliśmy, że wszystko będzie w miarę okej” – mówił.
Czytaj także: To w tych regionach rozpocznie się czwarta fala? Lekarz wyjaśnia dlaczego
Żr.: WP