To, w jaki sposób masowe zatrucie ryb w Odrze wpływa na populacje ptaków żyjące wzdłuż niej, poznamy dopiero w kolejnych latach – ocenił w rozmowie z PAP ornitolog prof. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół biegu rzeki. 12 sierpnia został wprowadzony zakaz wstępu do wód Odry w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Trwa oczyszczanie rzeki z martwych ryb, co jest konieczne, by nie pogłębiły się skutki tej katastrofy ekologicznej.
PAP zapytała ornitologa, prof. Tadeusza Mizerę z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu o to, jaki będzie wpływ zatrucia Odry na żyjące wzdłuż niej ptaki.
„To, w jaki sposób masowe zatrucie ryb w Odrze wpływa na populacje ptaków żyjące wzdłuż niej, poznamy dopiero w kolejnych latach. Między innymi badamy efekty rozrodu, czyli ile piskląt ma dana para ptaków. Jeśli okaże się, że byłoby ich mniej, to można by to wiązać z efektami podtrucia ptaków, które żywiły się martwymi rybami. Ale takie wnioski należy traktować ostrożnie, bo jest wiele czynników, które na to wpływają” – zauważył prof. Mizera.
Dodał, że aby mieć pewność, iż do tego przyczyniła się zatruta dieta ptaków, należałoby pobrać próbki tkanek (lub niezalężonych jaj – takich z martwymi embrionami) – czyli zabić te zwierzęta, co oczywiście mija się z celem. Jak dodał, można liczyć na „szczęśliwy” traf – martwego ptaka przekazać do badań toksykologicznych.
W ocenie eksperta, szczęśliwie mamy za sobą sezon lęgowy ptaków – tak więc tragedia na Odrze nie zakłóciła go. Oznacza to, ze młode opuściły już swoje gniazda.
Prof. Mizera wskazał, że martwymi rybami żywi się wiele gatunków ptaków, m.in.: kania czarna, kania ruda, mewy, wrony, kruki, ale też bielik. Zapytany o to, czy ptaki będą unikały spożywania zatrutych ryb, zaprzeczył. „Te ptaki lubią padlinę i jeśli będzie dostępna, to po prostu ją skonsumują. Chętnie skorzystają z darmowego posiłku” – dodał.
Przypomniał, że nadal nie jest jasne, co przyczyniło się do zatrucia ryb, więc trudno jest stwierdzić, czy i w jaki sposób wpłynie to na populacje ptaków. „To utrudnia ocenę zagrożenia dla ptaków” – dodał ornitolog.
Według niego raczej nie należy spodziewać się większych migracji ptaków z rejonów wzdłuż Odry. Ekspert zwrócił uwagę, że nawet ptaki żywiące się niemal wyłącznie rybami, np. kormorany, często żywią się nimi nie tylko z rzek, ale też ze stawów i innych zbiorników. Ich dieta jest różnorodna i ryby w rzece są tylko jednym z jej elementów. Z kolei bieliki operują na terenie 100-200 km2 i często się przemieszczają.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Szymon Zdziebłowski