Z powodu postawy Jarosława Gowina, PiS może mieć problem z przegłosowaniem w Sejmie ustawy wprowadzającej powszechne wybory korespondencyjne. Bez tego nie uda się przeprowadzić wyborów prezydenckich w maju, dlatego przedstawiciele partii rządzącej szukają wsparcia wśród posłów opozycji. Krzysztof Bosak poinformował, że zwrócili się także do Konfederacji.
Bosak na antenie Radia Zet przyznał wprost, że politycy PiS podejmują próby „werbowania” posłów Konfederacji. Jeśli Jarosław Gowin przekona pięciu posłów Porozumienia do zagłosowania przeciw wyborom korespondencyjnym, to, przy sprzeciwie opozycji, ustawa upadnie. Media informują, że właśnie dlatego politycy obozu rządowego szukają wsparcia wśród posłów opozycyjnych.
Czytaj także: Schetyna zaskoczył. „Nie jestem ojcem kandydatury Kidawy-Błońskiej”
„Nasze telefony w ostatnim tygodniu się rozdzwoniły. Do mnie też dzwoniło wielu polityków, chcą się umawiać na spotkania. Wielu polityków z PiS i partii im koalicyjnych” – powiedział Bosak. „Ale my nie jesteśmy na sprzedaż” – zapewnił zdecydowanie.
Bosak zwrócił uwagę, że nagle okazało się, że politycy PiS, którzy dotąd ignorowali i wypowiadali się pogardliwie o Konfederacji, posiadają numery telefonów do posłów tego ugrupowania i chętnie z nich korzystają. „Ale my do żadnych zakulisowych negocjacji nie będziemy przystępować” – zapewnił kandydat Konfederacji na prezydenta.
Czytaj także: Szef PKW: „Nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów”
Źr. dorzeczy.pl