Odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Uroczystości były jednak inne niż zazwyczaj, o czym mogli przekonać się uczestnicy.
Tomasz Komenda został pochowany w poniedziałek na wrocławskim cmentarzu komunalnym Psie Pole przy ul. Kiełczowskiej. W uroczystościach wzięła udział najbliższa rodzina zmarłego oraz jego przyjaciele i znajomi.
Zgodnie z ostatnią wolą zmarłego, którą publicznie przekazał jego brat Gerard Komenda, w pogrzebie nie uczestniczyli przedstawiciele mediów. – Poprosił, aby na pogrzeb nie przychodziły media. Powiedział, że nie chce, aby były tam kamery, żeby ktoś nagrywał i czerpał z tego zysk. Nie chciał kolejnej porcji cierpienia dla najbliższych. Jednocześnie prywatnie może przyjść każdy. Bardzo proszę o uszanowanie woli zmarłego – powiedział Gerard Komenda.
Pogrzeb miał inny charakter niż w przypadku uroczystości o charakterze religijnym. Był bowiem świecki, a prowadził go nie ksiądz a mistrz ceremonii. Informowano o tym na nekrologu zapowiadającym uroczystości.
Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat. Cierpiał na chorobę nowotworową, o której w ubiegłym roku poinformował publicznie. Wcześniej mężczyzna niesłusznie spędził w więzieniu aż 18 lat.