We wczesnych godzinach porannych poderwano dwa polskie myśliwce F-16 i dwa amerykańskie, które stacjonują w naszym kraju. Dowództwo poinformowało, że miało to związek z zagrożeniem ze strony Rosji. Po raz kolejny Rosjanie prowadzili intensywny ostrzał celów na Ukrainie.
Od samego rana Rosjanie prowadzili rakietowy ostrzał Ukrainy. W całym kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
Tymczasem polskie Dowództwo Operacyjne wydało z samego rana komunikat o poderwaniu myśliwców F-16. „Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z wykonywaniem uderzeń na terytorium Ukrainy” – czytamy.
„W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej aktywowano dwie pary myśliwców F-16 oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny. Około godziny 5.45 wystartowała amerykańska para stacjonującą w bazie w Łasku, a około godz. 6.15 polska para z bazy w Krzesinach” – zaznaczono.
„Ostrzegamy, że działalność polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza we wschodnim obszarze kraju” – podkreślono w komunikacie Dowództwa Operacyjnego.
Przeczytaj również:
- Nie żyje dziennikarz Wojciech Bąkowicz. Miał 24 lata. Jego ostatni wpis porusza serca
- Gorzów Wielkopolski: makabryczne odkrycie w szkole. Odwołano zajęcia!
- Takiego materiału w „Wiadomościach” by nie pokazali. „19.30” o Andrzeju Dudzie
Źr. X; RMF FM