Polski policjant starszy sierżant Artur Roch znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Dzięki temu mógł uratować życie człowieka, który chwilę wcześniej topił się w morzu. Dzięki szybkiej reakcji polskiego policjanta cała sytuacja zakończyła się dobrze.
Polski policjant przebywał na greckiej wyspie Korfu, gdzie wraz z żoną spędzał podróż poślubną. W pewnym momencie usłyszał krzyki kobiety znajdującej się kilkadziesiąt metrów od niego. Polak natychmiast ruszył na pomoc.
Szybko zorientował się, że kobieta trzymała nad taflą wody nieprzytomnego mężczyznę, który najwidoczniej chwilę wcześniej się topił. Polski policjant zdał sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. Rozpoczął holowanie nieprzytomnego mężczyzny w kierunku brzegu.
Na plaży z pomocą ruszyli mu ratownicy i pracownicy hotelu. To jednak polski policjant rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechowej, ponieważ mimo udrożnienia dróg oddechowych, nie wyczuł oddechu ani pulsu.
Akcja trwała kilka minut i na szczęście zakończyła się pomyślnie. Mężczyzna, który okazał się obywatelem Czech, odzyskał oddech, a po chwili też i świadomość.
„Gotowością do niesienia pomocy w ekstremalnych i niebezpiecznych sytuacjach wykazał się nawet na urlopie. Na co dzień pełni służbę w zespole prewencji, każdego dnia dbając o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców gminy” – napisali o nim jego współpracownicy.
Przeczytaj również:
- Niepokojące słowa po rezygnacji polskich generałów. „Jeżeli to prawda”
- Rowerzystka wjechała pod trolejbus. Dostała mandat [WIDEO]
- Dziwna sytuacja w „Rolnik Szuka Żony”. Interweniował reżyser. „Dobra” [WIDEO]
Źr. Polsat News