Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że chce wprowadzenia zmian w specustawie, tzw. tarczy antykryzysowej. Główna zmiana miałaby polegać na anulowaniu składek ZUS dla części mikroprzedsiębiorców. Są jednak pewne warunki.
Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki informowali o planach wprowadzenia tzw. tarczy antykryzysowej. To pakiet wsparcia dla przedsiębiorców, którego wartość przekracza 200 miliardów złotych. Jego celem jest pomoc przedsiębiorcom i przeciwdziałanie skutkom kryzysu, który może być wywołany przez pandemię koronawirusa.
W proponowanym przez władze rozwiązaniu pojawiła się informacja o odroczeniu składek ZUS. Prezydent Andrzej Duda poinformował dziś, że otrzymał sporo sygnałów od przedsiębiorców, którzy podkreślali, że takie rozwiązanie nie wystarczy. „Projekt nie przewidywał tego, żeby można było tych składek nie zapłacić w ogóle, możliwe było odroczenie płatności na trzy miesiące. Przedsiębiorcy mówili do mnie, że nie jest to wystarczające rozwiązanie” – powiedział.
Dziś prezydent poinformował o planowanych zmianach w ustawie. „W trybie pilnym zaprosiłem do siebie pana premiera, minister rozwoju, panie prezes ZUS-u i BGK. Przez kilka godzin dyskutowaliśmy nad zmianami w projekcie. Ja uznałem, że wprowadzenie trwałego zwolnienia, takiego, że przez trzy miesiące będzie można nie płacić składek na ZUS, i nie trzeba będzie później tych składek płacić, musi być do ustawy wpisane, żeby była gwarancja, że ten koszt nie będzie później obciążał samozatrudnionego czy mikroprzedsiębiorców zatrudniających do dziewięciu osób” – mówił.
Składki anulowane? Ważne kryterium dochodowe
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że składki zostaną anulowane u tych mikroprzedsiębiorców, u których przychody spadły o więcej niż 50 procent w stosunku do lutego 2020 roku. „Ustaliliśmy, że zwolnieni z płacenia składek ZUS przez trzy miesiące będą mikroprzedsiębiorcy, jeśli ich przychody spadły o więcej niż 50 procent w stosunku do lutego 2020 roku. Dla wszystkich firm, które utrzymają miejsca pracy, państwo dopłaci do pensji pracowników do 40 procent średniego wynagrodzenia” – mówił.
Prezydent poinformował, że miesięcznie takie rozwiązanie będzie kosztowało około 13 miliardów złotych. Zaznaczył też, że rozwiązanie będzie miało charakter powszechny a nie branżowy, tak jak wprowadzono to między innymi na Węgrzech.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Jarosław Kaczyński przerywa milczenie
Źr.: Twitter/Kancelaria Prezydenta, Facebook/Kancelaria Prezydenta RP