Reprezentant Polski w pływaniu Ksawery Masiuk jest oburzony warunkami panującymi na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. – Wszystko tutaj jest totalnie robione na miszmasz – wypalił. Fragment rozmowy z jego udziałem podbija sieć.
Ksawery Masiuk wygrał swój wyścig eliminacyjny i awansował do półfinału pływania na 100 m stylem grzbietowym na Igrzyskach Olimpijskich. O Polaku zrobiło się głośno jednak z innego powodu.
Chodzi o jego wypowiedź na temat organizatorów zawodów olimpijskich. Reprezentant Polski jest wstrząśnięty wszechobecnym bałaganem. Jak przekonuje, podczas Igrzysk w Paryżu panuje totalny chaos organizacyjny.
Reprezentant Polski o warunkach na Igrzyskach: Dramat, po prostu dramat
– Warunki w wiosce, jak dla mnie, są tragiczne. Mam prawie dwa metry, śpię na tym kartonowym łóżku, które jest totalne niewygodne, jest na mnie za krótkie – mówił dziennikarzom.
– Byłem bardziej przygotowany na to, że igrzyska, (wychodząc z założenia – przyp. red.), że jest to największa impreza sportowa na świecie, jest najlepiej zorganizowana – tłumaczy Polak.
Pływak podał przykłady zaniedbań organizacyjnych. – Aktualnie ze wszystkich zawodów, na których byłem, jest prawdopodobnie najgorzej zorganizowana (impreza – przyp. red.). Wszystko tutaj jest totalnie robione na miszmasz. Autobusy jeżdżą, jak chcą. Klima jest, albo czasami ogrzewanie. Raz jechaliśmy z ogrzewaniem, jak było 30 stopni na zewnątrz – ubolewa. – Ci Francuzi nic nie ogarniają. Dramat, po prostu dramat – podsumował gorzko Masiuk.