Radosław Sikorski weźmie udział w wyborach na prezydenta Polski? Koalicja Obywatelska wciąż nie zaprezentowała swojego kandydata, choć dotąd faworytem wydawał się Rafał Trzaskowski. Tymczasem minister spraw zagranicznych najwyraźniej postanowił nieco zamieszać.
Sikorski w rozmowie z TVP Info nawiązał do niedawnej wypowiedzi Viktora Orbana o rzekomych interesach Polski z Rosją. „Jeśli chodzi o sankcje, z danych wynika, że prawie nic nie importujemy z Rosji” – powiedział minister. „Jeśli pan Orban ma dane, że jakieś polskie podmioty łamią sankcje, to z wielką radością uruchomi procedury” – dodał.
Pojawił się też temat polskiej kandydatury na unijnego komisarza. Wyraził nadzieję, że uda się dojść do porozumienia z prezydentem Andrzejem Dudą, by „nie epatować wewnętrznymi konfliktami na zewnątrz”.
Sikorski ocenił, że w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych większe szanse ma Donald Trump. Jak stwierdził Demokraci zwiększyli swoje szanse po rezygnacji Joe Bidena, ale według niego Kamala Harris raczej nie podoła Trumpwoi.
Wybory prezydencki odbędą się w przyszłym roku również w Polsce. Czy Sikorski sam zdecyduje się powalczyć o najwyższy urząd? „Pożyjemy, zobaczymy” – odparł tajemniczo. Jak stwierdził, „uważa, że w tych przedwojennych czasach prezydentem powinien być ktoś, kto zna się na kwestiach bezpieczeństwa i ma nadzieję, że takiego prezydenta będziemy mieli”.
Przeczytaj również:
- Kaczyński ostro o sprawie Babiarza: „Był to cytat z samego Lennona”
- Szaranowicz bez ogródek o zachowaniu Babiarza. Legenda TVP mówi prosto z mostu
- Dariusz Szpakowski ujawnia, dlaczego nie podpisał listu poparcia dla Babiarza. Powód jest prosty
Źr. Interia