Iga Świątek po pewnym zwycięstwie nad Aryną Sabalenką wygrała swój czwarty z rzędu turniej – tym razem w Stuttgarcie. W nagrodę otrzymała samochód – Porsche Taycan GTS Sport Turismo. Zachowanie Białorusinki po porażce pozostawiło wiele do życzenia.
Iga Świątek kontynuuje zwycięską passę. Po wygranych turniejach w Dausze, Indian Wells i Miami, walczyła o zwycięstwo w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Tutaj również Polka okazała się górą. W finale pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:2, 6:2.
Polska tenisistka, która jest liderką rankingu WTA, zdobyła w turnieju nagrodę rzeczową – warte ponad 600 tysięcy złotych Porsche Taycan GTS Sport Turismo. Może to być dla niej szczególnie radosne, ponieważ niedawno zdała egzamin na prawo jazdy.
Wiele osób zwróciło jednak uwagę na zachowanie jej rywalki. Sabalenka podeszła wprawdzie do wspólnego zdjęcia z Igą Świątek, ale zaraz potem odwróciła się i z wyraźnie skwaszoną miną zeszła z areny. Wcześniej również miała pretensje do kibiców, że kibicowali wyłącznie Idze Świątek.
Suchej nitki na Białorusince nie pozostawili komentatorzy Canal+. „Teraz wygląda bardziej na tenisistkę, która zaraz weźmie trofeum i zarysuje Idze maskę, niż na taką, która umie przegrywać. Zrobiła to, bo to zrobić musiała. Ale bez zbędnego uśmiechu, bez sympatii” – mówił Marek Furjan.
Jeszcze ostrzej wypowiedział się Dawid Celt. „Ona chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja na świecie” – mówił. „Sorry, dzieciaku, ale ty się ciesz, że w ogóle możesz tutaj grać, bo biorąc pod uwagę to, co wyprawia prezydent twojego kraju ze swoim kolegą obok, to tak na dobrą sprawę – w moim odczuciu i wielu innych też – nie powinnaś grać!” – dodał.
Czytaj także: Tyson Fury obronił mistrzowski pas. Tak znokautował rywala [WIDEO]
Źr.: WP SportoweFakty, Canal+