Niespodziewana sytuacja w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Autorzy postanowili pokazać katusze jednej z uczestniczek związane ze spożyciem alkoholu.
Prapremiera dziesiątego odcinka programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” miała miejsce we wtorek 31 października na platformie Player należącej do stacji TVN. Pokazano tam jak zwykle perypetie szóstki uczestników show, którzy w ramach eksperymentu społecznego zdecydowali się na ślub „w ciemno”, a teraz próbują poukładać sobie wspólne życie.
W trakcie programu doszło jednak do niespodziewanej sytuacji. Chodzi o małżeństwo Krzysztofa z Przemyśla i Magdy z Dębicy. Para szybko znalazła wspólny język i przyznaje, że darzy się dużymi uczuciami. Nie dziwi więc, że razem wychodzą na różne spotkania.
Jedno z nich miało miejsce w Przemyślu. Para postanowiła udać się na spotkanie z rodziną Krzysztofa, a na miejscu sytuacja rozwinęła się w dość nieoczekiwany sposób, co Magda przypłaciła złym samopoczuciem następnego dnia.
„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Pokazali konsekwencje picia alkoholu
W programie pokazano jak Magda leży na łóżku i czuje się fatalnie. Kobieta musi zażywać świeżego powietrza wyglądając z okna. W pewnym momencie pobiegła nawet szybko do toalety najpewniej czując, że w każdej chwili może zwymiotować.
Po chwili Krzysztof przed kamerami wyjaśnił, że jego żona podczas odwiedzin u jego rodziny spożywała alkohol i dziś odczuwa tego negatywne skutki. – Każde przyjęte jedzenie lub trunek wiąże się z tym, że trzeba go oddać honorowo – mówił mężczyzna.
– Troszkę mnie rodzina wymęczyła, ale przynajmniej mam takie poczucie, że jestem swoja – mówiła z kolei Magda o rodzinie Krzysztofa, która nie pojawiła się podczas ślubu mężczyzny przed telewizyjnymi kamerami. Kobieta dodała jednak, że rodzina Krzysztofa przyjęła ją bardzo dobrze i puściły jej wszelkie niepokoje z tym związane.
– Puściły mi wszystkie obawy związane z tym, jak Krzysiek będzie się tu zachowywał – powiedziała i dodała, że matka Krzysztofa zgodziła się, by Magda mówiła jej „mamo”.