37-letni Mateusz M., kierowca ciężarówki, który spowodował karambol na S7, usłyszał zarzuty. Są nowe informacje ws. tragicznego zdarzenia.
W karambolu, do którego doszło na S7 zginęły cztery osoby, natomiast kolejnych 12 trafiło do szpitala z obrażeniami. Wśród ofiar byli m.in. młodzi kibice Lechii Gdańsk, którzy wracali z domowego meczu swojej drużyny przeciwko Legii Warszawa.
– Podczas powrotu do domu z meczu Lechia Gdańsk – Legia Warszawa zginęło dwóch chłopców, uczniów Szkoły Podstawowej w Straszynie. Rodzinie i najbliższym ofiar składamy najszczersze kondolencje. Do zobaczenia w Sektorze Niebo – napisano na profilu Lechia Gdańsk – FC Straszyn na Facebooku.
Do wypadku doprowadził 37-letni mężczyzna, który kierował ciężarowym pojazdem. Mężczyzna rozpędzony wjechał w inne auta. Jak się później okazało – nie hamował. Dlaczego? Policjant powiedział, że po prostu się zagapił.
Teraz kierowca usłyszał zarzuty. Prok. Marcin Kurzępa z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim, 37-letni Mateusz M. usłyszał zarzut popełniania katastrofy w ruchu lądowym. Wiadomo także, iż został złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.