Straż Pożarna oficjalnie domaga się wyjaśnień od firmy obsługującej obchody Dnia Strażaka na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Chodzi o wystąpienie szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Po jego przemówieniu wybuchła burza.
Przypomnijmy, podczas uroczystych obchodów Dnia Strażaka przemawiał m.in. minister Marcin Kierwiński. Jego słowa były jednak mocno zniekształcone, co sprowokowało wielu krytyków do oskarżeń polityka o wystąpienie pod wpływem alkoholu. Kierwiński bronił się przerzucając winę na organizację nagłośnienia, które miało zwieść. Na dowód przedstawił nawet wynik badania alkomatem.
Nie wszyscy w to jednak uwierzyli, a kontrowersje będą trwały jeszcze długo. Tymczasem Straż Pożarna domaga się wyjaśnień. „W związku z organizacją Centralnych Obchodów Dnia Strażaka 4 maja 2024 roku na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, Komenda Główna PSP poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość” – napisano na profilu KG PSP.
Problemy pojawiały się ponoć już wcześniej. „W związku z organizacją Centralnych Obchodów Dnia Strażaka 4 maja 2024 roku na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, Komenda Główna PSP poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość” – czytamy.
Przeczytaj również:
- Marcin Kierwiński przerywa milczenie. Złożył konkretną zapowiedź, niektórzy mogą się już bać. „O kolejnych krokach będę informował”
- Kierwiński grozi pozwami, nagle odpowiada Protasiewicz. „Jeśli myślisz o 'seryjnych samobójcach’ – odpuść”
- Protasiewicz o Kierwińskim. „Był napruty jak Messerschmitt”; „Wiem co jest pite”
Źr. Polsat News