Agencja Bloomberg podaje informacje dotyczące żądań, jakie Amerykanie mają postawić Rosji. Chodzi o negocjacje pokojowe ws. wojny na Ukrainie.
Jednym z żądań Władimira Putina była demilitaryzacja Ukrainy. Na to Amerykanie zgodzić się nie chcą. Bloomberg podaje, że negocjatorzy z Białego Domu zamierzają postawić Rosjanom warunki.
Amerykanie chcą bowiem, aby Ukraina miała prawo do własnej armii, a także do funkcjonowania na jej terytorium przemysłu obronnego. Donald Trump chce również, aby Rosja zwróciła Ukraińcom okupowaną obecnie Elektrownie Jądrową na Zaporożu.
Na tym jednak nie koniec. Kolejnym z żądań, które zamierzają postawić przedstawiciele administracji Trumpa jest kwestia dostępu Ukrainy do Dniepru, a także zwrot zajętych terenów znajdujących się w obwodzie charkowskim.
– To znak, że administracja Donalda Trumpa — próbując zakończyć trwającą już czwarty rok wojnę — oczekuje ustępstw zarówno od Kremla, jak i od Kijowa. Do tej pory krytycy oceniali propozycje USA jako faworyzujące Rosję, m.in. ze względu na naciski Trumpa, by Ukraina zrezygnowała z aspiracji do członkostwa w NATO – podaje Bloomberg.