Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział embargo na rosyjskie surowce. Odpowiedział mu Donald Tusk. – Panie premierze my w tej sprawie nie potrzebujemy radykalnych planów, tylko decyzji – podkreślił.
W środę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w najbliższych tygodnia uda się odejść od importu węgla z Rosji. Plany są jednak znacznie szersze. – Polska będzie robiła wszystko, aby do końca 2022 roku odejść od rosyjskiej ropy naftowej – powiedział.
Planom Morawieckiego przygląda się uważnie Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej poruszył ten temat na konferencji prasowej w Gostolinie. – W drodze tutaj do Gostolina usłyszałem o radykalnych planach pana premiera Morawieckiego – przyznał.
– Panie premierze my w tej sprawie nie potrzebujemy radykalnych planów, tylko decyzji i te decyzje można podjąć bez zmiany konstytucji jak jeszcze kilka dni temu oczekiwał tego Jarosław Kaczyński i większość decyzji dzisiaj potrzebnych też nie wymaga jakichś zawiłych procedur i nie wymaga jakichś szczególnych zabiegów w Brukseli – zapewnił.
W opinii Tuska sytuację można rozwiązać za pomocą prostych regulacji. – Tak naprawdę węgiel z Rosji do Polski płynie przez firmy, które z definicji powiązane są z rosyjskimi oligarchami już wpisanymi na listy sankcyjne – ocenił.
Następnie zwrócił się do obozu władzy. – Gdyby rząd był przygotowany jeśli chodzi o formalności i też tak emocjonalnie do podjęcia decyzji, żeby objąć sankcjami w handlu węglem tych, którzy są objęci przez Unię Europejską to moglibyśmy takie decyzje podejmować z dnia na dzień – zaznaczył.