Donald Tusk poważnie rozważa wariant podania się do dymisji i powołania nowego premiera. Tak wynika z przecieków, do jakich dotarła Polska Agencja Prasowa, za którą informację podają inne media. Temat poruszono podczas ostatniego spotkania koalicjantów.
Podczas środowego spotkania koalicjantów Tusk powiedział, że w czwartek muszą zapaść kluczowe decyzje. „Mówił, że jeśli ono nie przyniesie takiego rozstrzygnięcia, jakiego byśmy się spodziewali, to w czwartek będzie nowy premier” – stwierdził jeden z anonimowych uczestników tych rozmów. Agencja dodaje, że te rewelacje potwierdził również inny poseł uczestniczący w spotkaniu.
„W przemówieniu premiera był wątek, że dwóch koalicjantów zgadza się na jego wizję, a jeden czuje się za słaby, żeby dyktować warunki – ale to było rzucone naprędce” – mówi informator. Zastrzegł, że w jego ocenie powinno się to traktować jako taktykę mobilizacyjną.
W czwartek liderzy Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy spotkali się w willi premiera przy ul. Parkowej w Warszawie. Politycy rozmawiali o dalszej współpracy w ramach koalicji, ale także o zmianach w umowie koalicyjnej oraz ewentualnej rekonstrukcji rządu. Na razie brak informacji o wymianie szefa rządu. Podczas konferencji prasowej liderów Donald Tusk jednak nie wystąpił.
Przeczytaj również:
- Koalicja powoła swojego rzecznika. Poseł Polski 2050 ma lepszy plan: „Ja bym powołał trzech…” [WIDEO]
- To już koniec kryzysu w rządzie? Spotkanie marszałków i wicepremiera: „Koalicja ma się dobrze”
- Prezenterka TVP „w imieniu wyborców bloku demokratycznego”. Posłanka Lewicy w szoku!
Źr. dorzeczy.pl