30-letni ukraiński kickboxer Maksym Kagal zginął podczas walk z Rosjanami. Sportowiec w szeregach pułku Azow bronił oblężonego Mariupola. O jego śmierci poinformował jego trener Oleg Skirta.
Trener poinformował, że ukraiński kickboxer zginął w walkach w Mariupolu. „Wojna bierze najlepszych. To był uczciwy i przyzwoity człowiek. Śpij spokojnie bracie. Spoczywaj w pokoju. Pomścimy twoją śmierć” – napisał w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Biden wzywał do obalenia Putina? Prezydent USA odpowiada jednym słowem [WIDEO]
Sytuacja humanitarna w oblężonym od tygodni Mariupolu staje się katastrofalna. Mer tego miasta Wadym Bojczenko poinformował w poniedziałek, że 160 tys. pozostałych mieszkańców utraciło dostęp do ogrzewania.
Wezwał do przeprowadzenia całkowitej ewakuacji Mariupola, który, jak powiedział, znajduje się „u progu katastrofy humanitarnej”. Radio RMF FM przypomina, że w mieście oczekiwało 26 autobusów, którymi mieli zostać wywiezieni mieszkańcy, jednak rosyjskie wojska nie zgodziły się na zapewnienie bezpiecznego przejazdu.
„Od 1 marca miasto jest blokowane. Organizacja terrorystyczna (wojsko) Federacji Rosyjskiej zrobiła wszystko, aby nie dopuścić do wyjazdu mieszkańców, jak prawdziwi terroryści (…). Ci ludzie, którzy nazywają się +oddziałami wyzwolenia+ to prawdziwi faszyści… To prawdziwi przestępcy” – powiedział Bojczenko w wywiadzie telewizyjnym relacjonowanym przez agencję Interfax-Ukraina.
Źr RMF FM