Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Jarubas w „Gościu Wydarzeń” Polsatu wyraził obawę przed pogłębianiem się wewnętrznego konfliktu. W jego ocenie w skrajnym wariancie może to doprowadzić nawet do wybuchu wojny domowej.
W polskiej polityce rosną emocje związane z szukaniem nieprawidłowości wyborczych. Część polityków obozu rządzącego podważa też tę izbę Sądu Najwyższego, która orzeka o ważności wyborów. Jarubas przyznał, że można mieć w tej sprawie zastrzeżenia, ale jednak to ta izba orzekła o ważności wyborów w 2023 r. i nikt tego nie podważał.
„Uważam, że po stronie policzenia głosów, policzenia wszystkich nieprawidłowości zrobić maksymalnie dużo, żeby to było jasne. Natomiast nie idźmy dalej, bo tak naprawdę możemy doprowadzić do wojny domowej” – ostrzegł wiceszef PSL.
„Moim zdaniem, Polacy wybrali prezydenta czy się to komuś podoba, czy nie. Mamy z jednej strony sceny politycznej rząd, z drugiej prezydenta. Zadaniem obu, opisanym w konstytucji, jest współdziałanie w interesie bezpieczeństwa Polski” – dodał.
„Po obu stronach powinna być ta świadomość, że w warunkach, kiedy jest realna wojna za naszą wschodnią granicą, my nie możemy fundować sobie wojny między sobą. Zazwyczaj przegrywaliśmy nie wtedy, kiedy nasi wrogowie byli jakoś wyjątkowo mocni, ale kiedy my byliśmy wewnętrznie skłóceni” – podsumował wiceszef PSL.
Przeczytaj również:
- Tylko ta izba może uznać ważność wyborów? Bodnar postawił sprawę jasno
- Hołownia zabrał głos po rozpadzie Trzeciej Drogi. „Nie możemy się doczekać działań w nowym formacie”
- Sąd potwierdził nieprawidłowości wyborcze w dwóch komisjach. Przeliczyli głosy
Źr. Polsat News