Konflikt wokół rozpoznawania protestów wyborczych nasila się. Prokurator Generalny Adam Bodnar wydał w środę specjalny komunikat. – Konsekwentnie postuluję konieczność wyłączania wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od orzekania – podkreślił.
Wybory prezydenckie zakończyły się już ponad dwa tygodnie temu, jednak nie wszyscy uznają ich wyniki, tj. zwycięstwo Karola Nawrockiego. Wielu zwolenników Rafała Trzaskowskiego postuluje konieczność ponownego przeliczenia głosów.
Głos w sprawie zabrał w środę Prokurator Generalny, szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar. – W sprawie protestów wyborczych, a także ważności wyborów nie powinni orzekać sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego – czytamy w oświadczeniu.
Bodnar zabiera głos ws. rozpoznawania protestów wyborczych. Wskazuje izbę Sądu Najwyższego, która powinna orzekać w tej sprawie
– Konieczność rozstrzygnięcia tej kwestii przez prawidłowo powołanych sędziów wyraziła także PKW w opublikowanym wczoraj sprawozdaniu z wyborów prezydenckich. Sędziowie Izby KNiSP nie spełniają wymogu niezawisłości i bezstronności, a sama Izba nie jest sądem w rozumieniu Konstytucji – dodał.
Bodnar przekonuje, że jest jedno wyjście w zaistniałej sytuacji. – Orzeczenia (Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego) nie mogą więc mieć waloru orzeczeń Sądu Najwyższego. Potwierdziły to ETPCz, TSUE, a także Sąd Najwyższy RP – wyjaśnia.
– W mojej opinii, w sprawie protestów wyborczych oraz ważności wyborów orzekać powinni sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Są oni powołani w sposób gwarantujący ich niezależności i niezawisłość. Skoro Konstytucja przyznaje obywatelom prawo do zgłaszania protestów, to powinien je rozpoznawać organ, do którego mają zaufanie – niezależny Sąd Najwyższy – dodaje.