Robert Winnicki z mównicy sejmowej zaapelował o „zamknięcie tego posiedzenia Sejmu”. Jak wyjaśnił, w jego ocenie Sejm to jedynie „fasada”, a o wszystkim decyduje partia. Poseł Konfederacji nawiązał w ten sposób do wczorajszego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina o przesunięciu terminu wyborów prezydenckich.
Wczoraj późnym wieczorem Kaczyński i Gowin opublikowali wspólne oświadczenie, w którym zapowiedzieli przesunięcie terminu wyborów prezydenckich. „Po upływie terminu 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie” – brzmi fragment komunikatu.
Czytaj także: Wyborów nie ma, ale cisza wyborcza zostaje? Nietypowa sytuacja
Dzisiaj w Sejmie odniósł się do tego Robert Winnicki. „Wnoszę o zamknięcie tego posiedzenia Sejmu. Skoro partia jest wszystkim, a państwo jest niczym, dokładnie jak było to 30 lat temu, to po co ta fasada? Po co jakieś fasady w postaci marszałka Sejmu, w postaci PKW, w postaci SN” – pytał z mównicy sejmowej.
Winnicki apeluje do Kaczyńskiego
„Ja mam do państwa tylko jeden apel. Jak już gracie w te szachy, zresztą chciałem powiedzieć, że w tych przesunięciach panią prezes TK, panią marszałek, próbą zbicia kilku posłów konkurencji wewnętrznej, tą szachownicą jest Polska, a pan panie prezesie gra sam ze sobą” – zwrócił się bezpośrednio do Kaczyńskiego.
„W czasie kiedy jest epidemia, susza, wyzwania geopolityczne, pan wikła państwo wewnętrznie. Mam tylko jeden apel: nie upokarzajcie bardziej Sądu Najwyższego, bo już wystarczy że postawiliście zwolennika związków homoseksualnych na jego czele” – podsumował Winnicki.
Źr. nczas.com; twitter