W piątek odbyły się ostatnie pogrzeby ofiar wypadku w Krakowie. Internauci wciąż są wstrząśnięci ustaleniami śledczych, które dotyczą prędkości i alkoholu we krwi kierowcy. Głos w sprawie zabrał niespodziewanie jezuita o. Grzegorz Kramer. Zakonnik określił kierowcę jednym słowem…
Sprawę wypadku, do którego doszło w ubiegły weekend na moście Dębnickim prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Niemal każdego dnia w sieci pojawiają się kolejne ustalenia.
Pierwszym wątkiem, który wymienia się jako główną przyczynę, była prędkość. Najnowsze ustalenia wskazują, iż auto poruszało się co najmniej trzy razy szybciej, niż obowiązujące w tym miejscu ograniczenie 40 km/h.
Tragiczny wypadek przy moście Dębnickim w #Krakow.ie. W nocy kierowca przy dużej prędkości stracił panowanie nad samochodem (być może hamował, ponieważ zauważył pieszego wchodzącego na jezdnię w niedozwolonym miejscu), uderzył bokiem w mur i dachował na schodach. (1/2) pic.twitter.com/TNWdhgtK54
— Kraków (@krakow_pl) July 15, 2023
Wyniki badań ws. wypadku w Krakowie. Zakonnik nie wytrzymał
Z kolei w czwartek „Fakt” dotarł do wyników badań krwi kierowcy i pasażerów. Wynika z nich, że Patryk P., który miał prowadzić samochód w chwili zdarzenia miał ponad 2 promile alkoholu we krwi…
Ta wiadomość wprawiła w osłupienie wielu internautów. Niespodziewanie głos w tej sprawie zabrał zakonnik, o. Grzegorz Kramer. Użył bardzo mocnego słowa. „Zawartość alkoholu etylowego we krwi Patryka P. wyniosła 2,3 promila, w moczu 2,6 promila” – napisał jezuita. „Morderca” – podsumował.