Weekend majowy powoli dobiega końca. W sieci nie braknie jednak informacji o tzw. „paragonach grozy”.
Swoją relację z Zakopanego postanowiła podzielić się jedna z turystek. Kobieta opowiedziała historię dla serwisu gazeta.pl. Okazało się, że podczas pobytu w stolicy polski Tatr przeżyła spore zaskoczenie.
Chodzi o cenę, którą przyszło jej uiścić za dość prosty zestaw w jednej z zakopiańskich restauracji. Kobieta zamówiła bowiem dwie zapiekanki oraz nuggetsy. Szybko przekonała się jednak, iż była to dość kosztowna decyzja.
– Zapiekanki były spore, ale czy składników było dużo? Zdecydowanie nie. Bułka i ser. Wielkie mi rzeczy – powiedziała turystka, która dodała, że następnym razem zdecyduje się na inny lokal.
– Następnym razem idziemy do baru mlecznego i tyle. Zakopane jest piękne, ale tam jest drożyzna, że hej! – przyznała klientka w rozmowie z dziennikarką serwisu internetowego gazeta.pl.