Jacek Żakowski w rozmowie z Tomaszem Lisem podzielił się szokującą refleksją. – Prędzej potrafię sobie wyobrazić – przepraszam, że to powiem – kompromis z Putinem, niż kompromis z Kaczyńskim – ocenił na antenie TOK FM. Czego dotyczyły słowa publicysty?
Jacek Żakowski komentował aktualne wydarzenia polityczne w rozmowie z Tomaszem Lisem na antenie TOK FM. W trakcie spotkania pojawił się temat odmrożenia środków Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. W ocenie publicystów, Komisja Europejska wyświadczyła tym ruchem wielką przysługę Polakom.
– Władza dostała pewną promesę, problem polega na tym, że naruszenia praworządności w Polsce mają charakter strukturalny i fundamentalny – zauważył Tomasz Lis. W ocenie Żakowskiego mamy do czynienia z krokiem „rewolucyjnym”.
– To tak jakby powiedzieć Leninowi: damy ci 100 zł, ale musicie cara przywrócić – zauważył jeden z rozmówców. – I przywrócić po rozstrzelaniu najlepiej – dodał Tomasz Lis. – No, takie rzeczy się po prostu nie dzieją. Najlepiej ożywić go, no po prostu car wiecznie żywy – ocenił Tomasz Wołek.
Swoją koncepcją podzielił się w końcu także Jacek Żakowski. – Problem jest fundamentalny, on nie jest polityczny, nie jest taktyczny. Czy Jarosław Kaczyński może zdecydować się zakończyć swoją rewolucję – to jest jedno pytanie, czy też jest bardziej prawdopodobne, że przywódcy państw europejskich w Radzie Europejskiej uznali: no dobra, mamy już jednego wariata, możemy mieć dwóch… – powiedział.
W pewnym momencie poruszono temat przyczyn decyzji KE. – Szkoda, że ta pani von der Leyen ma tyle rzeczy na głowie, że tego wszystkiego nie zdąży przeczytać. Bo rzeczywiście sytuacja jest kompletnie jasna, tu nie ma pola do kompromisu, to jest sytuacja zerojedynkowa – ocenił Żakowski. – Prędzej potrafię sobie wyobrazić – przepraszam, że to powiem – kompromis z Putinem, niż kompromis z Kaczyńskim – dodał.
– Ale ona chce mieć problem z głowy – odparł Lis. Następnie goście zmienili temat rozmowy.