Szef KE Jean-Claude Juncker, podczas rozmowy z dziennikiem „Bild” stwierdził, że zmniejszanie dotacji dla państw „przed zakończeniem dialogu” z Komisją byłoby błędem. Według polityka Unia Europejska powinna się starać, aby nie pogłębiać podziałów pomiędzy państwami.
Portal dw.com przytoczył fragment wywiadu, którego udzielił Jean-Claude Juncker niemieckiemu dziennikowi „Bild”. Polityk stwierdził, że spór KE z Polską i Węgrami trwa i nie widać póki co żadnych postępów.
Jednak według Junckera, zmniejszanie dotacji „jeszcze przed zakończeniem trwającego dialogu” byłoby wielkim błędem ze strony KE. Polityk przyznaje także, że należy starać się nie pogłębiać podziału między Wschodnią, a Zachodnią Unią.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Podczas rozmowy przyznał także, że poszanowanie dla zasad prawa, jest jedną z podstawowych wartości UE. Słowa szefa Komisji Europejskiej to nawiązanie do sporów, które toczy obecnie Bruksela z Budapesztem i Warszawą.
Warum streichen Sie Polen und Ungarn kein Geld? @BILD hat ja mal wieder prima Ideen…. https://t.co/Jp0JbUuc0i #EU #juncker
— Frau Hoppenstedt (@loriotfehlt) 2 października 2017
Konflikt KE z Węgrami dotyczy obecnie kwestii relokacji uchodźców i niewykonywania przez rząd w Budapeszcie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Z kolei w przypadku Polski, Komisję niepokoi reforma wymiaru sprawiedliwości, która może uderzać w zasady demokratycznego państwa prawa. Drugim tematem konfliktu KE z Polską jest wycinka w Puszczy Białowieskiej.
Koniec obowiązywania programu relokacji
Deklaracja Junckera to kolejny widoczny dowód na zmianę formy prowadzenia polityki przez organy UE, podobnie odczytano niedawną deklarację związaną z uchodźcami z Włoch i Grecji.
26 września zakończył się okres obowiązywania programu relokacji uchodźców. W związku z tym Dimitris Awramopulos, komisarz Unii Europejskiej ds. migracji przedstawił zarys nowej propozycji ws. kryzysu migracyjnego.
Nowy system nie będzie przymusowy, to rekomendacja ze strony Komisji Europejskiej. Unia proponuje, aby biorąc pod uwagę zasadę solidarności pomiędzy państwami członkowskimi, pomóc państwom, które nie radzą sobie z kryzysem migracyjnym. Awramopulos przypomniał, że na terenie Włoch i Grecji w dalszym ciągu 11 tys. uchodźców oczekuje na relokację.
Program ma trwać 2 lata, zakończy się w październiku 2019 roku. Do tej pory 11 państw zobowiązało się przesiedlić 14 tys. osób.