Zwolnienia w ministerstwach i niższych urzędach. Z informacji medialnych wynika, że pracę może stracić tysiące osób związanych z administracją. Do sprawy odniosła się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Alina Nowak. – Od wielu lat mówiło się o odchudzeniu administracji – przypomniała w programie „Money. To się liczy”.
Globalny kryzys spowodowany pandemią koronawirusa odczują również urzędnicy. „Rzeczpospolita” już w ubiegłym tygodniu donosiła o szerokich planach zwolnień obejmujących nie tylko ministerstwa, ale również urzędy wojewódzkie, ZUS, NFZ i KRUS. „Pracę mogą stracić tysiące osób” – czytamy.
Pod koniec sierpnia do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. „Chcemy doprowadzić do tego przede wszystkim, żeby szeroko rozumiany rząd był jak najlepiej zorganizowany, a pracownicy, urzędnicy wszystkich szczebli, żeby byli jak najlepiej zmotywowani” – powiedział w Radiu Wrocław.
„My liczb żadnych nie podajemy, choć oczywiście chciałbym, żeby na skutek cyfryzacji wykorzystać naturalne odejścia ludzi na emerytury, naturalne odejścia z różnych przyczyn i żeby zmniejszyć liczbę urzędników” – dodał.
Wiceminister komentuje plany zwolnień w urzędach. „To jest też solidaryzm z tymi, którzy musieli podjąć trudną decyzję ograniczenia wynagrodzeń wobec swoich pracowników”
Rządowe plany zwolnień potwierdziło zobowiązanie szefa KPRM Michała Dworczyka do uzgodnienia z poszczególnymi ministerstwami skali zwolnień. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” zwolnienia obejmą całą administrację rządową i nie ograniczą się jedynie do Warszawy, ale dotrą także do poszczególnych regionów. Miejscami pracę mogłoby stracić nawet 20 proc. zatrudnionych.
O komentarz w tej sprawie została poproszona wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Alina Nowak. – To jest też solidaryzm z tymi, którzy musieli podjąć trudną decyzję ograniczenia wynagrodzeń wobec swoich pracowników – stwierdziła w programie „Money. To się liczy”.
-Od wielu lat mówiło się o odchudzeniu administracji, o odbiurokratyzowaniu niektórych procesów, usprawnieniu komunikacji – dodała.
Wiceminister wyjaśnia jednak, że najistotniejszym punktem zmian będzie zwiększenie wydajności pracy urzędów. – To są zadania, których kluczowym celem nie jest ograniczenie zatrudnienia, ale zwiększenie wydajności, poprawa komunikacji i szybsza realizacja zadań wobec obywateli – oświadczyła.
Źródło: „Rzeczpospolita”, „Dziennik Gazeta Prawna”, money.pl, Radio Wrocław