Podczas weekendu oczy wszystkich kibiców skoków narciarskich zwrócone są na Zakopane. W sobotę Polacy zaliczyli wspaniałe zwycięstwo drużynowe, a Kamil Stoch pobił rekord skoczni. Czy w niedzielę pogoda pokrzyżuje plany organizatorów?
Sobotni konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi z pewnością rozbudził apetyty kibiców. Polska drużyna w składzie Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch odniosła pierwsze w historii zwycięstwo w Zakopanem. Podczas ostatniego skoku konkursu Kamil Stoch poleciał na 141,5 metra i o metr pobił rekord skoczni należący wcześniej do Simona Ammana.
Sobotni konkurs rozgrywany był w naprawdę dobrych i wyrównanych warunkach. Tak samo było w Zakopanem w niedzielę rano. Wiele wskazuje jednak na to, że po południu, gdy ma być rozgrywany konkurs indywidualny, w Tatrach pogoda może być zupełnie inna. Nad Zakopane nadciąga bowiem halny i z powodu wiatru rozegranie konkursu może być niezwykle utrudnione.
O takich możliwościach mówił już w sobotę dyrektor-koordynator Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz. – Patrzę na chmury i widzę, że nadciąga halny. W niedzielę może być naprawdę duży problem z wiatrem. Z tego, co wiem, może wiać nawet z prędkością 16 kilometrów na godzinę – powiedział.
Czytaj także: Tak brzmiał Mazurek Dąbrowskiego w stolicy Tatr! [WIDEO]
Czytaj także: Tak brzmiał Mazurek Dąbrowskiego w stolicy Tatr! [WIDEO]