Rafał Ziemkiewicz kontynuuje serię wykładów promujących jego najnowszą książkę „Jakie piękne samobójstwo”. Tym razem odwiedził Lublin. – II wojna światowa nie była starciem dobra i zła, ale walką zła z innym złem – mówił publicysta.
Seria spotykań „Piękne samobójstwo?”, na których Rafał Ziemkiewicz podejmuje dyskusje nad historią Polski i prezentuje inne niż oficjalne spojrzenie na nasze dzieje, zawitała w środę w progi Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wykłady odbędą się także w 5 innych miastach Polski. Organizują je Studenci dla Rzeczpospolitej, a wspiera ich Fundacja Niepodległości. Środowe lubelskie spotkanie moderowała Sylwia Szyc – Redaktor Naczelna portalu historia.org.pl.
„Nowe-stare” spojrzenie na historię Polski
Redaktor tygodnika „Do Rzeczy”, Rafał Ziemkiewicz, wyjaśnił wszystkim dlaczego napisał „Jakie piękne samobójstwo”. Jak podkreślał, nie chodziło mu o to, żeby „włożyć kij w mrowisko”, lecz chciał zebrać to, co napisali już historycy, w przystępnej dla przeciętnego czytelnika formie. Stwierdził, że wielu historyków specjalizuje się w wąskich dziedzinach, jednak nie ma takiej publikacji, która by to wszystko podsumowywała. Dodał, że jego spojrzenie nie jest nowe, ponieważ w podobnym tonie pisał już Władysław Studnicki, Adolf Bocheński czy Stanisław Cat-Mackiewicz i jego brat Józef Mackiewicz.
Mówił, że nie rozumie jego adwersarzy, którzy zarzucają mu to, iż jest zwolennikiem „sojuszu z Hitlerem”. Zaznaczył, że w jego książce nie pada w ogóle taka teza i sugestia. Pozostając przy temacie Adolfa Hitlera, Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że wielki konflikt światowy z lat 1939-1945 nie była tym, za co się go oficjalnie uważa. – II wojna światowa nie była starciem dobra i zła, ale walką zła z innym złem. Jedne zło reprezentował Hitler, drugie Stalin, a Churchill i Roosevelt byli politycznymi gangsterami – stwierdził publicysta.
Rafał Ziemkiewicz został zapytany przez dziennikarza wMeritum.pl, Dawida Florczaka, czy z jego obserwacji życia społecznego i politycznego wynika, że w razie okupacji Polski przez inne państwo Polacy będą zdolni popełnić kolejne piękne samobójstwo.
– Wciąż kultywujemy mit II wojny światowej: triumf albo zgon. Przed II wojną światową byliśmy upojeni zwycięstwem. Teraz uważamy, że nic nam się nie należy i jesteśmy „brzydką panną bez posagu”. Owszem grożą nam głupie decyzje władzy, które realizuje swój prywatny interes, ale czegoś w rodzaju powstania warszawskiego się nie spodziewam. Obecny stan narodowy porównałbym do lat 80. XIX wieku. Nie wierzymy we własne siły i uważamy, że nic nie potrafimy – mówił redaktor „Do Rzeczy”.
„Nasza historia to grecka tragedia”
Ziemkiewicz powiedział, że nie krytykuje samej idei powstań, ale sposobu i okoliczności w jakich je wywołano. Stwierdził też, że nie możemy kierować się dewizą Józefa Piłsudskiego, który mówił, że zwyciężyć to być zwyciężonym i nie ulec. Zdaniem autora „Jakie piękne samobójstwo” musimy nauczyć się pewnych prawidłowości, które rządzą polityką zagraniczną, bo w przeciwny wypadku nie uda nam się utrzymać państwa.
Publicysta „Do Rzeczy” stwierdził, że nie znalazł w naszej historii zwrotnego momentu, w którym zmiana wyboru skutkowałaby zażegnaniem tragedii II wojny światowej. Rafał Ziemkiewicz porównał losy Polski do greckiej tragedii.
Źr.: wMeritum.pl
Fot.: youtube.com/ Portal Telewizja Republika