Krzysztof Bosak na antenie Polsat News w dosadny sposób podsumował ostatnie działania Radosława Sikorskiego i kierowanego przez niego resortu. Ministrowi zarzucił m.in. zamieszanie z powołaniem ambasadorów.
Bosak krytycznie ocenił styl wypowiedzi Sikorskiego. „Mamy nietypowego ministra spraw zagranicznych, który celuje w ostrych komentarzach, które służą bardziej jego osobistej popularności niż racji stanu państwa polskiego” – mówił. „Uważam, że niektóre jego komentarze bardziej zaszkodziły niż pomogły. Te twitterowe potyczki, w tej chwili na odcinku polsko-węgierskim, uważam za zupełnie niepotrzebne, nic niewnoszące do naszych relacji” – stwierdził wicemarszałek Sejmu.
„Dyplomata podobno powinien parę razy pomyśleć zanim nic nie powie, minister Sikorski robi odwrotnie” – kontynuował. „To jest ten problem, że minister Sikorski wyobraża sobie, że gra w tej samej lidze co USA. A na placówkach nie ma potem dyplomatów, którzy mogliby później tę robotę robić, a jak są to nie mają środków” – dodał Bosak.
„Byłoby lepiej, żeby minister bardziej skupił się na tym, abyśmy w istotnych państwach mieli ataszaty wojskowe, żeby nasze ambasady były reprezentacyjne, a nie przypominały standard z czasów PRL, żeby w tym ambasadach coś się działo, żebyśmy mieli ambasadorów, a nie kierowników placówek” – wymieniał Bosak.
Lider Konfederacji bardzo krytycznie ocenił też spór wokół powołania ambasadorów. „Skoro nie było konsensusu z prezydentem, to może nie było dobrym pomysłem ściąganie wszystkich z placówek, a jak już ich minister ściągnął, to może nie dobrym pomysłem jest traktowanie ich w ten sposób, że się ich wysyła na pensje minimalną, utrzymując formalnie zatrudnienie w MSZ i trzymając jako odwołanych do Polski ambasadorów, bo to komedia, która nas ośmiesza przed partnerami zagranicznymi” – ocenił Bosak.
Przeczytaj również:
- Polska odpowiada Rosji! Tak ostrych słów dawno nie było. „Nowe dno”
- Ustawa lewicy bez podpisu Nawrockiego? Znamy powód
- Sondaż. Zaskakujący wzrost poparcia KO
Źr. Polsat News







