Donald Trump pytany o sytuację na Bliskim Wschodzie zapewnił, że Izrael nie anektuje Zachodniego Brzegu Jordanu. Prezydent Stanów Zjednoczonych zagroził, że gdyby Tel Awiw się na to zdecydował, to utraci „całe poparcie USA”.
Trump usłyszał pytanie o konsekwencje aneksji Zachodniego Brzegu przez Izrael. Prezydent USA zapewnił, że taki scenariusz w ogóle nie wchodzi w grę z uwagi na jego porozumienie z państwami arabskimi.
„To się nie stanie, ponieważ dałem słowo państwom arabskim. I tego nie da się teraz zrobić. (…) To się nie wydarzy” – mówił Donald Trump. „Gdyby tak się stało, Izrael straciłby całe poparcie ze strony USA” – ostrzegł prezydent USA.
Pytanie nie padło przez przypadek. W środę izraelski parlament przegłosował do dalszego procedowania projekt ustawy, obejmującej izraelskim prawem żydowskie osiedla na okupowanym Zachodnim Brzegu. W ten sposób Izrael chce je ustanowić „suwerennymi i nieodłącznymi” częściami izraelskiego państwa. Media wskazują na bardzo małe szanse ostatecznego wejścia ustawy w życie.
W najbliższym czasie z wizytą do Izraela udaje się wiceprezydent USA J.D. Vance. „To był bardzo głupi polityczny chwyt i osobiście czuję się urażony” — powiedział Vance tuż przed odlotem z Izraela w czwartek.
Przeczytaj również:
- Polska odpowiada Rosji! Tak ostrych słów dawno nie było. „Nowe dno”
- Miedwiediew grzmi po decyzji Trumpa: „To akt wojny”
- Spotkanie Tuska z Zełenskim. Decyzje o wsparciu dla Ukrainy
Źr. Polsat News