3 organizacje związkowe działające w będącym w stanie upadłości Autosanie zapowiadają strajk ostrzegawczy jeśli syndyk zarządzający zakładem nie spełni ich żądań.
Jeżeli w przeciągu 2 tygodni nie zostanie osiągnięte porozumienie z syndykiem Ludwikiem Noworolskim to związkowcy zorganizują strajk ostrzegawczy. Przedstawiciele pracowników przedstawili 2 postulaty: odstąpienie od zwolnień grupowych i wyrównanie zaległych zobowiązań finansowych. Sprawa jest o tyle skomplikowana ponieważ w ubiegły czwartek ruszył program zwolnień grupowych, który obejmuje 98 osób. Nastroje załogi są przygnębiające ponieważ w okresie przedświątecznym pracę może stracić prawie setka osób.
Sytuacja jest trudna także dla syndyka zakładu, który do 30 grudnia br. ma czas na znalezienie inwestora gotowego do przejęcia sanockiej fabryki. Jeżeli takowy się nie znajdzie to w trybie sądowym będzie można podjąć decyzję o sprzedaży poszczególnych części zakładu. W praktyce oznacza to likwidację przedsiębiorstwa. 20 października syndyk dostał ofertę kupna zakładu za 14 mln złotych przez konsorcjum 3 firm (Huta Stalowa Wola, PIT- Radwar i SKB Drive Tech). Cena 14 milionów była jednak poniżej wyceny syndyka, który wycenił zakład na 19 milionów złotych.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Pracownicy Autosany wiążą duże nadzieję z urzędującą premier Beatą Szydło, która w czasie przedwyborczej wizyty w zakładzie mówiła tak:
Priorytetem gospodarczym Prawa i Sprawiedliwości jest budowanie i rozwój polskiej gospodarki w oparciu o polskie firmy, o polskie produkty. (…) Trzeba inwestować w polskie firmy. Czas skończyć z myśleniem co tu jeszcze sprzedać. Trzeba zacząć myśleć gdzie jeszcze zainwestować aby polskie firmy się rozwijały
Kilka dni temu wysłano już drugie pismo do Warszawy z prośbą o pomoc i ponowne przeanalizowanie sytuacji zakładu.
źródło: infobus.pl, esanok.pl
fot: pl.wikipedia.org- Lowdown