Nie żyje Janusz Wójcik. Były selekcjoner reprezentacji Polski zmarł w wieku 64 lat. Informację o śmierci szkoleniowca podał na Twitterze dziennikarz Jacek Kmiecik.
Janusz Wójcik nie żyje [!} [!} [!] Zmarł o 11:10, dwa dni po swoich 64 urodzinach, dzień przed imieninami. Nie zdołali go reanimować. Cześć pamięci Wielkiemu Trenerowi, ostatniemu, który zdobył w sportach drużynowych medal olimpijski
— Jacek Kmiecik (@JackKmiecik) 20 listopada 2017
Informacja o śmierci Wójcika została potwierdzona przez Mateusza Skwierawskiego, dziennikarza portalu SportoweFakty.pl.
To prawda, potwierdził nam syn Janusza Wójcika, Andrzej. Przyczyna: rozległy krwiak w głowie https://t.co/CrN1x7jJI4
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) 20 listopada 2017
Janusz Wójcik był trenerem piłkarskim. W swojej karierze trenował m.in. polską reprezentację olimpijską, z którą zdobył srebrny medal na Igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku, a także pierwszą drużynę narodową. Prowadził również kluby takie jak m.in. Legia Warszawa, Pogoń Szczecin czy Śląsk Wrocław.
Pracował również za granicą. Był m.in. opiekunem olimpijskiej reprezentacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich, pierwszej reprezentacji Syrii, czy cypryjskiego klubu Anorthosis Famagusta.
„Wujo”, jak nazywali go znajomi, zaliczył także epizod w polityce. Był posłem na Sejm V kadencji z ramienia Samoobrony. Pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Zasiadał też w Komisji Łączności z Polakami za Granicą i był wiceprzewodniczącym podkomisji ds. ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
W pamięci kibiców zapisał się przede wszystkim barwnymi wypowiedziami. Nigdy nie gryzł się w język.
W ostatnich latach wydał dwie autobiograficzne książki. Pierwsza z nich, wydana w 2014 roku nosiła tytuł „Wójt. Jedziemy z frajerami! Całe moje życie”, zaś kolejna, wydana dwa lata później, „Wójt. Jak goliłem frajerów. O piłce, pieniądzach i kobietach”.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Zureks