Jak wiemy, telewizja Polska na dniach wprowadziła nową ramówkę na swoje anteny. Miałem niestety „przyjemność” obejrzeć jeden z nowych programów publicystycznych na TVP1 pt. „Świat się kręci”. Zapewne zachodzicie w głowę dlaczego słowo przyjemność wziąłem w cudzysłów. Już mówię…
W dzisiejszym programie jednym z głównych poruszanych tematów była szeroko pojęta homofobia w naszym kraju. Temat został podjęty, gdyż pewien młody Pan, Ivo Krankowski stworzył krótką reklamę mówiącą o tym, że bycie pedałem nie jest złe, a raczej, że bycie temu przeciwnym jest czymś destrukcyjnym. I tak między innymi możemy dowiedzieć się z materiału reklamowego, że parada równości nie jest niczym złym, pokazując roznegliżowanych transseksualistów. W reklamie/trailerze pokazane jest to, jak to homofob ma problemy z tym, że musi mieć do czynienia z pedałami. Mało tego. Postanawia nawet uciekać z dotychczasowego miejsca, bo przeszkadza mu funkcjonowanie wśród homoseksualistów. Już się nie mogę doczekać kolejnej produkcji innego zapalonego toleranta, który pokaże, jak to homofobia prowadzi do morderstw, albo do samobójstw. Dobrze, ale zostawmy tę reklamę, bo tu nie ma co komentować. Ciekawsza natomiast była druga część programu na temat homofobii.
I tak pierwsze skrzypce zaczął grać pewien aktywista ze stowarzyszenia „Nigdy Więcej” . Nie zapamiętałem imienia i nazwiska, bo w sumie po co zaprzątać umysł jakimiś lewymi działaczami? Oczywiście na początek nie odwołał się do tematu, tylko jak przystało na ich retorykę zaczęło się biadolenie, jak to w Polsce jest mnóstwo faszystów. Dowiedzieliśmy się od tego Pana, że krzyż celtycki, to znak faszystowski. No cóż, głupota nie boli. Nie od dziś wiadomo, że krzyż celtycki, to znak używany i dopuszczony przez chrześcijaństwo. Mało tego. W niektórych Kościołach występują owe krzyże na ołtarzach. Co o tym znaku mówi polskie prawo? Bodajże 2-3 lata temu prawnie zostało uznane, że tzw. „celtyk” nie jest symbolem faszystowskim. No cóż. Postępowcy wiedzą swoje i nic nie zmieni ich zdania na tenże temat. Dowiedzieliśmy się także, że od powstania stowarzyszenia, czyli od 1996 roku popełniono, jak to powiedział „50 zabójstw na tle nienawiści”. Dziwne, jakby zabójstwa nie były umotywowane nienawiścią do drugiej osoby… Domyślam się, że aktywista miał na myśli zabójstwa na tle rasistowskim itp. W takim razie ja nie wiem o co tu takie wielkie „halo”?! 50 zabójstw w ciągu 17 lat na tle rasistowskim, to niezbity dowód na to, że w naszym kraju nie ma problemu z rasizmem, a problem tkwi w tych, którzy na siłę poszukują tego problemu!
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
Zostawmy tego Pana i przeanalizujmy inne wypowiedzi w tym materiale. Pewna Pani (nie wiem kto to był) powiedziała, że żarty z pedałów są nie na miejscu. Może i są, ale dlaczego nie powiedziała również, że żarty z tradycyjnej rodziny są również nie do zaakceptowania?! Wychodzi na to, że z normalnej rodziny szydzić można…
Jedna z aktorek występujących w spocie reklamowym opowiadała widzom, jak to negatywny wizerunek Polski występuję w USA. Mówiła, że jej nowo poznani znajomi obawiali się, że jak wróci do Polski i dowiedzą się, że utrzymywała kontakt z innymi rasami, to ją po prostu za to zabiją…Sami widzicie co to za brednie. Kobieto, weź się za pisanie fantastyki. Świetnie Ci to wychodzi. Opowiadając tę historię wspomniała coś o murzynach. Gdy wypowiedziała to słowo (murzyn) prowadząca nie omieszkała poprawić gościa i powiedzieć, że takie słownictwo jest niedopuszczalne. Pamiętajcie – nie możemy nazywać rzeczy po imieniu, bo to przecież wbrew poprawności politycznej…
Podsumowując program można było odnieść wrażenie – „tolerancja przede wszystkim”. Tylko pamiętać trzeba o tym, że goście mieli na myśli tolerancję w jedną stronę tzn. Obrażać, nie akceptować pedałów nie wolno, natomiast pomiatać tradycyjnym modelem rodziny, owszem można, a nawet wypada, bo to ciemnogród i zaściankowość.