Bardzo słaby początek tygodnia zanotowały giełdy na kontynencie azjatyckim. Chiński indeks Shanghai Composite stracił niemal 3 procent. Pozytywów brakuje również na warszawskiej giełdzie, gdzie główne indeksy rozpoczęły poniedziałek od spadków.
Indeks Shanghai Composite zanotował w poniedziałek bardzo duży spadek (-2,86%), a w trakcie notowań strata sięgała nawet 4,6%. W tym momencie giełda znajdowała się na najniższym poziomie od listopada 2014 roku.
Ostatnie miesiące są dla inwestorów w Chinach bardzo nieudane. Porównując z najwyższymi poziomami, osiąganymi przez Shanghai Composite w trakcie 2015 roku, indeks stracił już 48 procent!
Czytaj także: Jak zarabiać na rosnącej inflacji?
W poniedziałek straty notowano również na pozostałych azjatyckich giełdach. W Hong Kongu spadek o ponad 1,5 procent, japoński Nikkei stracił 1%, natomiast koreański Kospi osunął się w dół o 0,18 procent.
Na taki rozwój wypadek źle zareagowała również warszawska Giełda Papierów Wartościowych. WIG20 przed godziną 14:00 spadał o 0,77 procent, do poziomu 1830 punktów. Poprawę notowań zaliczyło tylko pięć spółek, z czego znacząco wyróżniały się dwie: CCC oraz Eurocash.