Przyszłość e-commerce to technologie mobilne. Nowoczesny e-handel z komputerów przeniósł się do tabletów i smartfonów, a udział urządzeń mobilnych w transakcjach internetowych rośnie z każdym rokiem.
Usiąść wygodnie przy biurku, albo rozłożyć się w fotelu z laptopem na kolanach i kilkoma kliknięciami zamówić towar z dowolnego zakątka świata – jeszcze kilka lat temu taki model zakupów wydawał się przyszłością e-commerce. Obecnie analitycy wskazują na dynamiczny rozwój technologii mobilnych. Coraz częściej łączymy się z Internetem nie za pośrednictwem komputera, ale tabletu lub smartfona. A to oznacza prawdziwą rewolucję w e-commerce. Nadchodzi era m-handlu.
Z Internetem w kieszeni
W kieszeniach Polaków mających ponad 15 lat znajduje się już niemal 19 milionów smartfonów – wynika z raportu przygotowanego przez TNS. 21 proc. Polaków dysponuje też tabletem. Przeciętnie korzystanie ze smartfona zajmuje jego użytkownikom niecałe trzy godziny. Mało? Zupełnie inaczej wyglądają statystyki, gdy przyjrzymy się grupie do 40 roku życia.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Im młodsza grupa wiekowa, tym powszechność smartfonów większa. Nowoczesnym telefonem dysponuje 79 proc. osób w wieku 30-39 lat, 88 proc. w wieku 20-29 lat i aż 91 proc. w wieku 15-19 lat. Nieprzypadkowo to właśnie „życie online” uważa się za cechę charakterystyczną millenialsów lub pokolenia Y, jak nazywa się osoby urodzone między 1980 a 2000 rokiem. Szczególnie młodsi millenialsi, a więc nastolatkowie i dwudziestoparolatkowie nie wyobrażają sobie życia bez stałego dostępu do internetu. I to właśnie ta grupa rewolucjonizuje e-handel.
Igreki na zakupach
Millenialsi nie znają pojęcia świata wirtualnego. Życie w sieci jest dla nich tak samo realne i ważne, jak życie poza siecią. Po smartfon sięgają zaraz po przebudzeniu, odkładają go – gdy kładą się spać. Internet to dla nich przede wszystkim miejsce, gdzie mogą kreować rzeczywistość według własnych wyobrażeń i utrzymywać relacje. Nie potrafią funkcjonować bez portali społecznościowych. Jak to wpływa na ich zwyczaje zakupowe? Przed jakimi wyzwaniami stawia to branżę e-commerce?
Mobilność
Zakupy przez Internet to już nie jest zaplanowana czynność przy komputerze. Igrek kupuje przez smartfona, często podczas wykonywania innych czynności. Jeśli strona sklepu internetowego nie ma dobrej wersji mobilnej – jednym przesunięciem palca po ekranie przeniesie się do konkurencji.
Globalność
Millenialsi urodzili się w świecie, w którym granice są nieistotne – dzięki tanim lotom, międzynarodowym forom i wymianom zagranicznym mają znajomych na całym świecie. Nie widzą powodu, żeby z zakupami ograniczać się do krajowych sklepów. E-handel musi więc konkurować z ofertą z całego świata i nie mówimy tu wyłącznie o oferowanych produktach, ale i m.in. czy proces realizacji płatności jest łatwy i szybki.
Relacyjność
Igreki są w ciągłym kontakcie ze znajomymi. Internet to dla nich przede wszystkim relacje społecznościowe. Znają mechanizmy tradycyjnej reklamy i nie ulegają jej. Liczą się rekomendacje znajomych. Dla e-commerce oznacza to konieczność przeniesienia działań marketingowych na portale społecznościowe. Coraz istotniejszy staje się system poleceń produktów. Sami millenialsi chętnie dzielą się opiniami o zakupionych produktach – zarówno tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi. Dla branży e-commerce oznacza to konieczność wejścia z klientem w interakcję nie tylko na etapie zakupu, ale też wcześniej i po nim.
Smartshopping
Porównywarki cen to już narzędzie przestarzałe. Millenialsi potrafią wyszukiwać najkorzystniejsze oferty, korzystając z aplikacji zakupowych, a metody optymalizacji zakupów są jednym z problemów najchętniej podejmowanych przez start-up’y. Coraz popularniejsze są aplikacje pozwalające zeskanować kod kreskowy towaru w sklepie i wyszukać ten towar w najkorzystniejszej cenie w sieci Internet.
Spontaniczność
Millenialsi nie przywiązują się do marek, chyba że danej firmie uda się wykreować na „must have”. Kupują spontanicznie, pod wpływem impulsu. M-handel nie może czekać na klienta, musi do niego aktywnie wychodzić. QR kody w popularnych magazynach przenoszące na stronę sklepu? A może interesujący mem, czy filmik na Youtubie? Tak, to są jedne z tych sposobów, które mogą przyciągnąć Igreka.
Wygoda
Igreki to pokolenie wielozadaniowości i szybkości, nie znosi nudy, czekania i niewygody. Jeśli proces zakupów jest zbyt skomplikowany, bez żalu zrezygnują i zamkną stronę.
Wirtualne pieniądze
Niechęć do komplikacji, dotyczy to także płatności. Przelew? Dla pokolenia millenialsów to metoda niemal tak archaiczna jak gotówka. Karta? Również. Z tego względu operatorzy szybkich płatności jak Dotpay – właśnie z myślą o tym pokoleniu – na stronach e-sklepów oferują płatności, gdzie ścieżka płatności może być skrócona nawet do 1 kliknięcia. Co istotne, na stronie wyboru metody płatności, kupujący bez problemu znajdzie się swój bank. Innymi słowy dziś, bank ma się mieścić w telefonie, a płatności za zakupy powinny być wykonywane prosto, szybko i bezpiecznie.
Bez systemu szybkich płatności online, takich jak Dotpay, trudno liczyć na przyciągnięcie młodego pokolenia klientów. Czym powinna charakteryzować się bramka płatności internetowych, by przedstawiciele Igreków nie zniechęcili się do zakupów? Przede wszystkim usługa płatności powinna być realizowana w standardzie Responsive Web Desing, a więc dostosowana do różnego typu urządzeń: komputerów stacjonarnych, tabletów i smartfonów. Bramka mobilna Dotpay pozwala na wygodne dokonanie płatności niezależnie od rozdzielczości ekranu ekranu smartfona, tabletu, czy innego urządzenia. Dla Igreków to ważne – konieczność czekania na otwarcie w przeglądarce strony płatności może zniechęcić do finalizacji zakupu. Chętnie korzystają z opcji 1 click, wybierając w e-sklepie płatność przez Dotpay. Ważne jest to, aby transakcje móc zrealizować maksymalnie dzięki zaledwie kilku ruchom palcem poświęconym na wybór towaru i szybką, a przy tym wygodną i bezpieczną realizacje płatności. A co potem? Potem można się już cieszyć nowo kupionym towarem i pochwalić się nim w mediach społecznościowych, jak inni Mileniowcy i Igreki.