W całej Europie przez lata borykamy się z problemem dotyczącym rozróżnienia środowisk lewicowych i prawicowych. W ostatniej mniej więcej dekadzie bardzo widoczne jest to zjawisko w naszym kraju. Dzieję się z tego powodu gdyż, pojęcia zostały zniekształcone i wręcz zafałszowane. Np. liberałami zostali najwięksi entuzjaści etatyzmu, a nawet socjalizmu. Każdy liberał wedle „nowoczesnych” standardów musieli popierać Unię Europejską i integrację naszego kontynentu pod jej pieczą.
Sztandarowym symbolem kłamstwa jest nazywanie Adolfa Hitlera przedstawicielem prawicy, a co najgorsze takie bzdury powielają szkolne podręczniki. Jak powiedział słusznie chiński filozof Konfucjusz „naprawę Państwa należy zacząć od naprawy pojęć” i ten proces rozpoczął się w Polsce przez samego- nie oszukujemy się- najważniejszego polityka i de facto przywódcy, prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Czyżby Prezes został polskim Konfucjuszem i przystąpił do misji naprawy Państwa przez naprawdę pojęć? A może tak jak w większości przypadków Pan Kaczyński wygłosił to co zwyczajne chciał powiedzieć i nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo narozrabiał? ileż razy słyszeliśmy od prominentnych członków PiS, że są oni partią prawicową ale no mają program socjalny… Czy istnieje coś takiego jak rozwiedziona wdowa? Otóż kreowany przez media obu frontów na lidera PRAWICY w Polsce, prezes największej PRAWICOWEJ partii, który nawet kiedyś ku poklasku Gazety Wyborczej i TVN skrytykował Janusza Korwin-Mikke za „rozbijanie prawicy”, wygłosił następujące słowa:
„Najpierw państwo, później własność, bez której nie może być wolności jednostki, no i rynek. Czy rynek może istnieć bez państwa? Nie może istnieć bez państwa, państwo musi zagwarantować bezpieczeństwo ogólne, osobiste tych, którzy funkcjonują na rynku, bezpieczeństwo obrotu. Musi powołać także różnego rodzaju instytucje, które funkcjonują na rynku, w związku z rynkiem, no i przede wszystkim pieniądz.”
„Państwo musi dysponować zasobami, czyli musi ściągać podatki, składki, daniny publiczne. Czyli wolność doznaje tutaj pewnego ograniczenia, bo część owoców działalności gospodarczej musi być przejęta przez państwo i to jest konieczność obiektywna, dyskutowalna tylko w tym zakresie, w jakim stawiamy pytanie o to, jak wielkie te podatki mają być i jaką metodą mają być ściągane.”
Tutaj z kolei cytat Benito Mussoliniego:
„Wszystko w Państwie, nic poza Państwem, nic przeciw Państwu.”
Widać podobieństwo? Wniosek krótki. PiS nie jest partią prawicową i te wypowiedzi są tego niezbitym dowodem. Nie jest też prawdą to, że poglądy polityczne nie są związane z kwestią gospodarki. Otóż zasadniczo są. Jeżeli władza będzie zabierała coraz więcej naszych zarobionych pieniędzy na „szlachetne” cele to już stoimy na przegranej pozycji bo tracimy możliwość dysponowania swoimi środkami. To jest pierwszy krok by tą kontrolę państwo rozszerzało na inne strefy naszego życia. Tak właśnie się stało i dzieje nadal. Obecny program rozdawnictwa i towarzyszące temu potężne i narastające w szybkim tempie zadłużanie nie ma nic wspólnego z prawicą, a tym bardziej liberalizmem. „Superminister” Morawiecki wpada na kolejne socjalistyczne pomysły jak wycisnąć z ludzi pieniądze dla ratowania jego „miłości” jaką jest obecny budżet z 60 miliardami złotych długu. Absurd goni absurd… Jak wspominałem na początku fałszowanie pojęć, które bez dwóch zdań jest działaniem celowym ma głębszy sens bo mianowicie uderza w istotne elementy naszej cywilizacji łacińskiej, obecnie będącej w fazie rozkładu szczególnie w Europie Zachodniej. Dlatego przypominam dwie fundamentalne cechy liberalizmu kompletnie zapomniane i zignorowane współcześnie:
Dla liberała dwa plus dwa równia się zawsze cztery i nie zmienią tego żadne postanowienia czy to instytucji państwowych czy unijnych. Ba co więcej nie zmieni tego nawet demokratyczne głosowanie! Liberał uważa, że nie wolno wydawać więcej pieniędzy niż się ma bo doprowadza to do zadłużenia, a oddać z czego nie będzie. Człowiek sam powinien o siebie zadbać i nie jest mu potrzebne płacenie składek emerytalnych czy zdrowotnych. Jak postrzegani są obecnie ludzie tak przedstawiający sprawę? Wariaci, populiści, dzicy kapitaliści albo ludzie zacofani prezentujący poglądy z XIX wieku pozbawieni jakiejkolwiek „wrażliwości społecznej”. No jeszcze często zarzuca się chęć wysyłania dzieci do kopalni.
Czy Jarosław Kaczyński stał się polskim Konfucjuszem? Odpowiadam nie. Czy ośmielam się sugerować, że jest on faszystą i wpisuję się w narrację prezentowaną przez opozycję totalną? Odpowiedź znów brzmi nie. Poglądy obu Panów na funkcjonowanie państwa są zwyczajnie do siebie zbliżone. Pan Kaczyński potwierdził po prostu precyzyjnie poglądy swoje i swojej partii. Wzorcem dla „dobrej zmiany” jest według mnie niebezpieczna mieszanka idei przedwojennej sanacji połączona z epoką Edwarda Gierka. Patriotyczna i konserwatywna retoryka zapewnia dość szerokie poparcie. Do czego to wszystko doprowadzi nie trudno się domyślić. Gospodarczy krach i grecki scenariusz jest kwestią czasu .
Nie pozostaje nic innego jak uświadamiać ludzi i szybciutko obalać twierdzenia, że PiS to prawica. W końcu sam prezes dał nam świetny oręż do ręki. Nadal bez odpowiedzi pozostaje pytanie kiedy Polacy przestaną dać się przekupywać swoimi pieniędzmi i zdecydują się wziąć swój w los w swoje własne ręce.
Źródło cytatu J.Kaczyńskiego: http://www.tvp.info/28932065/mamy-do-czynienia-z-elementami-kolonialnymi-jezeli-chodzi-o-nasz-kraj
W tekście oparłem się również o fragment książki Rafała Ziemkiewicza „Polactwo” str. 72-73
Autor: Łukasz Kowalski