Kolejne kraje UE w trosce o bezpieczeństwo i komfort kierowców ciężarówek wprowadzają zakazy spędzania dłuższego odpoczynku w kabinach. Okazuje się, że to co miało poprawić sytuację niekoniecznie zdaje egzamin. Portal transplace.eu opisał sytuację i rozmawiał na ten temat z jednym z kierowców. To autor zdjęcia, które pokazuje jak niektórzy omijają zakaz spędzając wolny czas w naczepach.
Francja, Niemcy, Holandia, Belgia – w krajach Unii Europejskiej od pewnego czasu mamy do czynienia z nowym trendem dbania o bezpieczeństwo na drodze. Mają w tym pomóc normy, które wprowadziły surowe kary dla kierowców ciężarówek za spanie w kabinie. We Francji za to „przewinienie” karany jest zarówno kierowca jak i przewoźnik, grozi im do roku pozbawienia wolności i 30 tys. euro grzywny.
Surowe sankcje i obowiązek nakładany na pracodawcę miały zmusić kierowców do organizacji wypoczynku w warunkach lepszych niż kabina ciężarówki. Zamiarem ustawodawców było zapewne to by kierowcy spędzali swoje dłuższe przerwy (45-godzinnego odpoczynku) np. w hotelach.
Jak to wygląda w praktyce opisuje transplace.eu. Na zdjęciach do których udało się dotrzeć portalowi widać jak kierowcy zamiast w kabinach, spędzają wolny czas w.. naczepach. Wnętrza to po prostu prowizorka, a najlepiej to potwierdzają materace z których nie mogą zdjąć folii. Jak łatwo się domyślić warunki są tam gorsze niż w przystosowanych do odpoczynku kabinach.
Autor zdjęć w rozmowie z portalem odniósł się do tego problemu. Na pytanie o skalę tego problemu odpowiada, że prawdopodobnie nie jest ona zbyt duża. Jednak to nie jedyny sposób omijania przepisów.
„Na oko na parkingu było minimum 150 ciężarówek. Bardziej podejrzewam, ze preparują tam rachunki za hotel. Takich praktyk jest wiele. Sam osobiście dostałem polecenie służbowe w swojej firmie: pauza 45h/66h we Francji tylko z wyjętą kartą. Wtedy trzeba się ukrywać w aucie, bo na parkingach prowadzone są kontrole. Jeśli nie złapią Cię na gorącym uczynku jest ok. Tak naprawdę nie mają prawa żądać rachunku za hotel, ponieważ to kierowca decyduje, co robi ze swoim czasem wolnym” – powiedział w rozmowie z portalem transplace.eu.
Zarówno rozmówca, jak i redakcja są zgodni, że przepisy na Zachodzie są absurdalne. Na pozór miały one zwiększać bezpieczeństwo i komfort kierowców, a faktycznie doprowadzają do pogorszenia ich sytuacji. Winą można obarczyć polityków, którzy po raz kolejny dowiedli, że ich receptą na każde zło jest wprowadzanie zakazów…
Zachęcamy do zapoznania się z całą rozmową dostępną po adresem: Nie można w kabinie, ale w naczepie już tak, czyli jak wygląda 45-godzinna przerwa na parkingach we Francji