„To trudny i gorzki dzień dla niemieckiej socjaldemokracji” – tymi słowami lider niemieckich Socjaldemokratów (SPD) Martin Schulz skomentował najsłabszy od kilkudziesięciu lat wynik swojej partii.
Nie tak wyobrażał sobie wyniki jesiennych wyborów w Niemczech Martin Schulz. Mimo, że partia Angeli Merkel straciła dużo więcej mandatów, to jednak SPD uchodzi za wielkiego przegranego w wyborach. Wszystko przez fakt, że partia prawdopodobnie straciła miejsce w koalicji na rzecz Zielonych i FDP.
„To ciężki i gorzki dzień dla niemieckiej socjaldemokracji” – powiedział Schulz, po chwili jednak dodał: „Możemy być pewni, że socjaldemokracja będzie dalej walczyć o sprawy socjalne”.
Czytaj także: Znamy ostateczne wyniki wyborów w Niemczech. Przed zwycięzcą duże wyzwanie
„Dzisiejszy wieczór to koniec naszej współpracy z CDU/CSU w wielkiej koalicji” – stwierdził, ucinając wszelkie dyskusje na temat koalicji. Dał do zrozumienia, że jego słowa zostały uzgodnione z partią: „Byliśmy zgodni co do tego, by teraz podejmować kroki jako najmocniejsza partia opozycyjna.”
„Ich will nicht drumherum reden. Wir haben die Bundestagswahl verloren”, sagt Martin Schulz (SPD) im Willy-Brandt-Haus. #btw17 pic.twitter.com/BTr0rDdMd7
— WDR Aktuelle Stunde (@aktuelle_stunde) 24 września 2017
Dzisiejszy wynik jest najgorszym jaki uzyskała SPD od II wojny światowej. Ta klęska przyczyniła się do tego, że Socjaldemokraci nie będą już koalicjantem Angeli Merkel.
Wybory do Bundestagu: 3.Klęska @MartinSchulz, który jako lider SPD poprowadził tę formację do najgorszego wyniku od II wojny światowej
— Marcin Palade (@MarcinPalade) 24 września 2017
Schulz o relokacji
Martin Schulz nie raz krytykował rząd w Warszawie za jego politykę. W wywiadzie, którego udzielił niedługo przed wyborami poruszył temat Polski i innych krajów, które nie chcą przyjmować uchodźców. Zarzucił tym państwom brak solidarności.
„Ale postawa: sankcje? – tak, proszę. Miliardowe subwencje? – tak, proszę. Uchodźcy? – Nie dziękujemy. Tutaj kanclerz Niemiec musi powiedzieć: nie!” – stwierdził Schulz. W tym kontekście podzielił się opinią na temat solidarności i tego w jaki sposób powinna ona wyglądać.
„Albo solidarność jest zasadą, ale wtedy przy finansach, sankcjach i także rozdziale uchodźców, albo musimy o wszystkim rozmawiać. Państwa te muszą też zrozumieć, że nie mogą zrzucać ciężaru, który musi nosić UE, na innych i domagać się korzyści tylko dla siebie” – powiedział lider SPD w wywiadzie z Deutsche Welle.