Antysemityzm to poważny problem w Niemczech? Potwierdzają to dane policji tego kraju. Deutsche Welle podaje, że w 2017 roku niemieccy funkcjonariusze odnotowali 1400 przestępstw na tle antysemickim.
Podczas dyskusji na temat antysemityzmu w Polsce, niektórzy przypominali, że w naszym kraju jest to kwestia marginalna. Wydaje się, że znacznie poważniejszy problem z incydentami tego typu mają nasi sąsiedzi.
Niemiecka stacja Deutsche Welle informuje o niepokojącym raporcie niemieckiej policji, z którego wynika, że w 2017 roku popełniono tam aż 1453 antysemickie czyny. To oznacza niemal cztery przestępstwa dziennie, choć policja dodaje, że liczba ta może jeszcze wzrosnąć.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dziennik „Tagesspiegel”, który powoływał się na odpowiedź władz na zapytanie poselskie posłanki Lewicy, porównał nowe dane z zestawieniami z ostatnich lat. O ile zeszłoroczne dane nie różnią się specjalnie od tych z 2016 roku, to już w przypadku 2015 roku widać wyraźny wzrost.
Wina skrajnej prawicy?
Policyjny raport wskazuje, że za stosunkowo niewielką ilością przestępstw antysemickich stoją tzw. islamscy wrogowie Żydów. Spośród 1453 przypadków, tylko 25 przypisano fanatykom muzułmańskim, a 33 cudzoziemcom, którzy zrobili to bez związku z religią islamską. Przytłaczającą większość przestępców stanowią osoby związane ze środowiskami niemieckiej skrajnej prawicy.
Pełnomocnik ds. walki z antysemityzmem
Warto dodać, że na początku roku niemieckie władze podjęły decyzję o utworzeniu urzędu pełnomocnika ds. walki z antysemityzmem. Bundestag zdecydował o tym uchwalając rezolucję w której wzywał rządzących do utworzenia nowego stanowiska.
W tej sprawie Bundestag głosował wyjątkowo zgodnie. Pomysł poparły: CDU/CSU, SPD, Zieloni, FDP, a nawet Alternatywa dla Niemiec. Jedyną partią, która wstrzymała się od głosu była „Lewica”. Decyzję Bundestagu z zadowoleniem przyjął Josef Schuster – przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.