W imieniu dra Bawera Aondo-Akaa – znanego działacza patriotycznego i pro-life -prawnicy Instytutu Ordo Iuris skierowali do Parlamentu Europejskiego wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec posła Parlamentu Europejskiego Guya Verhofstadta, a także podjęli walkę przed polskim sądem o uchylenie mu immunitetu. Wniosek dotyczy słów w których były premier Belgii nazwał uczestników Marszu Niepodległości m.in. „faszystami”, „neonazistami” i „białymi suprematystami”. Parlament Europejski odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
Ordo Iuris nie kończy walki o dobre imię polskich patriotów, choć dotychczas Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wciąż nie podjął niezbędnych kroków w celu odczytania aktu oskarżenia belgijskiemu politykowi.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 15 listopada 2017 r. kiedy podczas debaty w Parlamencie Europejskim dotyczącym praworządności i demokracji w Polsce europarlamentarzysta Guy Verhofstadt wypowiadając się o Marszu Niepodległości stwierdził m.in. „w sobotę 60 000 faszystów przemaszerowało ulicami Warszawy – neonazistów i białych suprematystów (…)”.
Przeciwko tym znieważającym sformułowaniom stanowczo zaprotestował patriota i pro-lifer dr Bawer Aondo-Akaa, który corocznie uczestniczy w listopadowym Marszu Niepodległości. W jego imieniu prawnicy Instytutu Ordo Iuris skierowali do Parlamentu Europejskiego m.in. wniosek o wszczęcie wobec byłego premiera Belgii postępowania dyscyplinarnego.
W swojej lakonicznej odpowiedzi Parlament Europejski powołując się na art. 11 ust. 3 Regulaminu PE odmówił wszczęcia wobec belgijskiego europarlamentarzysty postępowania dyscyplinarnego, argumentując, że przewodniczący Antonio Tajani winien szanować wolność słowa posła Guy Verhofstadta wyrażoną na forum publicznym, w związku z prowadzoną debatą na temat praworządności w Polsce.
Odpowiedź Parlamentu Europejskiego w sprawie niedopuszczalnych słów Guya Verhofstadta składania do zastanowienia się nad granicami wolności wypowiedzi przysługującej eurodeputowanym. Niejednokrotnie Parlament Europejski w dużo bardziej błahych sprawach (np. w sprawach Ryszarda Czarneckiego, Janusza Korwina Mikke) był skłonny podjąć działania dyscyplinujące wobec swoich członków. Miało to miejsce w przypadku uchylenia immunitetu prof. Ryszardowi Legutko, który został pozwany o naruszenie dóbr osobistych przez kilku wrocławskich licealistów. W tym przypadku także sądy polskie, na czele z Sądem Najwyższym, nie miały wątpliwości, że poseł przekroczył granice wolności słowa nazywając uczniów „rozwydrzonymi smarkaczami” – mówi adw. Bartosz Lewandowski, Dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Wprawdzie Komisja prawna podkreśla, że zasadniczo celem immunitetu jest zapewnienie posłowi możliwości swobodnego wypowiadania się i wykonywania obowiązków, jednak uprawnienie to powinno być rozpatrywane w świetle nie tylko przepisów, ale także wartości unijnych w tym zasady równości wynikającej z art. 20 Karty Praw Podstawowych i zakazu jakiejkolwiek dyskryminacji z art. 21 Karty Praw Podstawowych. Przywilej swobody wyrażania opinii przez posłów do Parlamentu Europejskiego nie jest więc prawem o charakterze absolutnym. Jeżeli więc postępowanie nie ma na celu zaszkodzeniu wykonywania funkcji przez daną osobę, można żądać uchylenia immunitetu eurodeputowanego.
Pozew doprowadzi do uchylenia immunitetu?
To niejedyne działania Ordo Iuris podjęte w sprawie niedopuszczalnej wypowiedzi Guya Verhofstadta. W imieniu dra Aondo-Akaa skierowano także do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie prywatny akt oskarżenia o czyn z art. 212 KK i 216 KK. Zgodnie z regulaminem Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu posła musi skierować do przewodniczącego właściwy organ państwa członkowskiego. Zatem to właśnie polski Sąd jest organem uprawnionym do złożenia wniosku o uchylenie immunitetu eurodeputowanego. Pomimo podnoszenia przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego tej okoliczności, do tej pory nie zostały przez polski sąd podjęte żadne działania zmierzające do uchylenia immunitetu Guyowi Verhofstadowi.