7 lutego zmarł były premier Jan Olszewski. Polityk stał na czele polskiego rządu w latach 1991-1992. Na smutną informację zareagowali najważniejsi politycy oraz przedstawiciele świata mediów. Michał Rachoń postanowił przypomnieć słynne wystąpienie Olszewskiego.
Informację o śmierci Jana Olszewskiego przekazał w piątek rano szef TVP Jacek Kurski. Na wiadomość zareagowali przedstawiciele najwyższych władz.
„Odszedł Jan Olszewski. Adwokat – obrońca Opozycji w czasach PRL. Premier pierwszego prawdziwie niekomunistycznego polskiego rządu. Z pewnością można Go nazwać Premierem Wolnej, Niepodległej i Suwerennej Rzeczypospolitej. Do ostatniego tchnienia służył Polsce. Cześć Jego Pamięci!” – napisał prezydent Andrzej Duda.
Czytaj także: Polityczny survival. O politykach wątpliwej jakości słów kilka
W podobnym tonie wypowiedział się także premier Mateusz Morawiecki. „Jan Olszewski był osobą krystalicznie uczciwą i wierną swoim poglądom, a jednocześnie ogromnie odważną. Udowadniał swoją niezłomność wielokrotnie – najpierw podczas II WŚ, później okresu PRL oraz w III RP. Rzeczpospolita poniosła dziś niewyobrażalną stratę. Cześć jego pamięci” – napisał.
Na informację o śmierci zareagowali również przedstawiciele inni politycy. Byłego premiera pożegnali m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef RE Donald Tusk, była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, lider PO Grzegorz Schetyna, była premier Beata Szydło i były premier Leszek Miller.
Śmierć Olszewskiego poruszyła również przedstawicieli środowiska dziennikarskiego. Wśród nich znalazł się Michał Rachoń, który zamieścił na swoim profilu na Twitterze fragment słynnego wystąpienia Jana Olszewskiego z 4 czerwca 1992 roku. W nocy z 4 na 5 czerwca posłowie przegłosowali rozwiązanie jego gabinetu.
Historyczne wystąpienie Olszewskiego
„Nie składam rezygnacji. I z pełną świadomością stawiam przed wami, posłowie, to zadanie, abyście według własnego sumienia głosowali za lub przeciw odwołaniu tego rządu. Czynię tak w przekonaniu, że od dzisiaj stawką w tej grze jest coś innego niż tylko kwestia, jaki rząd będzie w Polsce wykonywał ten budżet do końca roku” – mówił Olszewski.
„Że w grze jest coś więcej, że w grze jest pewien obraz Polski, jaka ona ma być. Może inaczej – czyja ona ma być. Jest Polska, była Polska przez czterdzieści parę lat – bo to jednak była Polska – własnością pewnej grupy. Własnością z dzierżawy, może nawet raczej przez kogoś nadanej. Po tym myśmy w imię racji, własnych racji politycznych, zgodzili się na pewien stan przejściowy. Na kompromis, na to, że ta Polska jeszcze przez jakiś czas będzie i nasza, i nie całkiem nasza” – dodał.
Ówczesny premier, podkreślił, że losy Polski zostaną rozstrzygnięte w najbliższym czasie. Zdaniem Olszewskiego, w pewnej mierze wyboru dokonają posłowie. Koniec omawianego wystąpienia przeszedł do historii polskiego parlamentaryzmu. Olszewski zwrócił się do posłów z osobistą refleksją.
„Ja chciałbym stąd wyjść tylko z jednym osiągnięciem. I jak do tej chwili mam przekonanie, że z nim wychodzę. Chciałbym mianowicie, wtedy kiedy ten gmach opuszczę, kiedy skończy się dla mnie ten – nie ukrywam – strasznie dolegliwy czas, kiedy po ulicach mojego miasta mogę się poruszać tylko samochodem albo w towarzystwie torującej mi drogę i chroniącej mnie od kontaktu z ludźmi eskorty, że wtedy, kiedy się to wreszcie skończy – będę mógł wyjść na ulice tego miasta, wyjść i popatrzeć ludziom w oczy. I tego wam – Panie Posłanki i Panowie Posłowie – życzę po tym głosowaniu” – podkreślił.
Szerzej na temat przemian ustrojowych przełomu lat 80. i 90. były premier wypowiedział się w rozmowie z Telewizją Republika w 2013 roku.
Źródło: Telewizja Republika, Twitter, sejm.gov.pl