Dwa kościoły w Kraśniku odmówiły wniesienia trumny z ciałem mężczyzny zmarłego na COVID-19 – informuje „Dziennik Wschodni”. Powodują się przy tym na wytyczne lokalnego sanepidu. Tymczasem rzecznik GIS twierdzi, że nie ma do tego przeciwwskazań.
O sytuacji Mirosławy Doran z Wyżnicy-Kolonii pod Kraśnikiem informuje „Dziennik Wschodni”. 30 września zmarł jej 64-letni mąż. Mężczyzna był zakażony koronawirusem. Teraz pani Mirosława ma problemy z tym, by go pochować.
Kobieta poinformowała o sugestii pracowników firmy pogrzebowej, by skremować zwłoki. Pani Mirosława jednak się na to nie zgodziła, ponieważ, jak zaznaczyła, „było to wbrew woli męża”. Chciała zorganizować pogrzeb w dwóch parafiach w Kraśniku – pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i u św. Józefa Robotnika. W obu przypadkach kobieta spotkała się z odmową wniesienia trumny do kościoła.
Ks. Jerzy Zamorski, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP tłumaczył w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim”, że obowiązują go wytyczne lokalnego sanepidu. „Nie odmówiliśmy pochówku tego mężczyzny. Tłumaczyliśmy tylko wdowie, że zgodnie ze wskazaniami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kraśniku, trumna z ciałem osoby z COVID-19 nie może zostać wniesiona do kościoła na mszę św. w intencji zmarłego, tylko przewieziona bezpośrednio na cmentarz” – powiedział.
Istnienie takich wytycznych potwierdził kraśnicki sanepid. Jednak zupełnie inaczej całą sytuację interpretuje Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. Poinformował on, że nie ma obowiązku kremacji osób, które zmarły na COVID-19. „Trumna z ciałem zmarłego może być wnoszona do kościoła” – powiedział.
Do całej sytuacji odniósł się również ks. Adam Jaszcz, rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej. „Mam nadzieję, że struktury centralne sanepidu uzgodnią jednolitą praktykę. Póki co, proboszcz podlega wskazaniom sanepidu, na terenie którego znajduje się kościół i cmentarz” – mówił.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Lekarka SOR: „Jesteśmy na krańcu naszej wytrzymałości”
Źr.: Dziennik Wschodni