Różnego rodzaju publicyści i telewizyjni ekonomiści próbują przekonać nas, że nierówności ekonomiczne pomiędzy Zachodem a resztą świata rosną w zastraszającym tempie. Z ostatnich raportów Banku Światowego wynika, że jest inaczej.
Jeszcze 30 lat temu poniżej granicy ubóstwa (czyli za mniej niż 1,25 dolara dziennie) żyła ponad połowa mieszkańców krajów rozwijających się. W 1981 r. na świecie było 1, 9 mld ludzi żyjących poniżej tej granicy. Dziś jest ich 1, 2 mld. Spadek liczby ludzi biednych miał miejsce mimo, że liczba ludności na świecie stale rośnie. Obszarem gdzie spadek liczby biednych jest najwolniejszy jest Afryka subsaharyjska. W 1981 r. 51% ludzi żyło tam poniżej granicy ubóstwa. W 2010 r. wskaźnik ten wynosił 48%.
Największy sukces w tej materii odniosły Chiny. W 1981 r. było tam 835 mln ludzi biednych. W ciągu trzydziestu lat zredukowano tę liczbę do 156 mln. Chińskiej gospodarce udało się spełnić podstawowy cel – wyciągnąć z nędzy chińskie społeczeństwo. Oczywiście przed ich społeczeństwem stoi jeszcze wiele wyzwań rozwojowych, ale skok jakiego już dokonali jest imponujący.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
fot: Wikimedia Commons