W niedzielne popołudnie zostały rozegrane trzy kolejne spotkania 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Najciekawiej zapowiadał się pojedynek Górnika Zabrze z Lechem Poznań.
Ruch Chorzów – Górnik Łęczna
Piłkarze Ruchu Chorzów chcieli się zrewanżować swoim kibicom za ubiegłotygodniową porażkę we Wrocławiu ze Śląskiem (0:2). Mecz lepiej rozpoczęli piłkarze z Chorzowa, którzy pierwszy kwadrans dominowali na boisku. Najgroźniejszą sytuacją Niebieskich w pierwszej połowie był strzał Jakuba Kowalskiego. Później jednak inicjatywę przejęli piłkarze Górnika Łęczna. Efektem tego był gol Lukasa Bielaka po uderzeniu głową w 31. minucie. Do przerwy utrzymywał się wynik 0:1 dla beniaminka ligi. Druga połowa była bardzo podobna do końcówki pierwszej. Znacznie lepszą grą popisywali się piłkarze z Lubelszczyzny. 63. minucie spotkania Miroslav Bożok podwyższył wynik meczu na 2:0. Na odpowiedź Ruchu nie musieliśmy długo czekać. Dwie minuty później Piotr Stawarczyk zdobył gola kontaktowego dla gospodarzy i sprawa wyniku była jeszcze otwarta. Piłkarze z Górnego Śląska nie wykorzystali jednak okazji na zdobycie chociażby punktu i mecz zakończył się wygraną Górnika Łęczna 1:2.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Górnik znokautował Zawiszę
Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 1:2 (0:1)
Piotr Stawarczyk (65) – Lukas Bielak (31), Miroslav Bozok (63).
Żółte kartki: Piotr Stawarczyk – Tomislav Bozic.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 999.
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński – Michał Helik (69. Marcin Kuś), Piotr Stawarczyk, Marcin Malinowski, Daniel Dziwniel (77. Michał Efir) – Jakub Kowalski, Łukasz Surma, Filip Starzyński (38. Michał Szewczyk), Bartłomiej Babiarz, Marek Zieńczuk – Grzegorz Kuświk.
Górnik Łęczna: Silvio Rodic – Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozic, Patrik Mraz – Grzegorz Bonin, Lukas Bielak (89. Radosław Pruchnik), Veljko Nikitovic, Tomasz Nowak, Miroslav Bożok (76. Fiodor Cernych) – Paweł Buzała (61. Sebastian Szałachowski).
Zawisza Bydgoszcz – Jagiellonia Białystok
Początek meczu w Bydgoszczy był bardzo chaotyczny. Wtedy po jednej dobrej sytuacji miała każda z drużyn. W 12. minucie pomocnik Jagi Rafał Grzyb oddał piękny strzał z 30 metrów, ale piłka poleciała niewiele nad poprzeczką bramki. Zaledwie minutę później doskonałą sytuację miał piłkarz gospodarzy – Jakub Wójcicki, ale dobrze zachowała się obrona drużyny z Białegostoku. Do końca pierwszej części gry utrzymał się bezbramkowy remis. Trzy minuty po wznowieniu gry gola dla Jagiellonii zdobył wyróżniający się w tym meczu Dani Quintana. Po golu goście nabrali wiatru w żagle. Dobra gra przyniosła skutek w 65. minucie, kiedy to Mateusz Piątkowski pokonał bramkarza Zawiszy. Podopieczni Jorge Paixao najwyraźniej przypomnieli sobie, że tydzień temu Jagiellonia straciła dwa gole przewagi w meczu z Lechią. Gra gospodarzy uległa poprawie, czego efektem był gol Bernardo Vasconcelosa w 85. minucie, ale w doliczonym czasie gry Jaga dobiła rywala i zdobyła gola na 1:3. Autorem bramki był kolejny raz Mateusz Piątkowski.
Zawisza Bydgoszcz – Jagiellonia Białystok 1:3 (0:0)
Bernardo Vasconcelos (85) – Dani Quintana (48), Mateusz Piątkowski (64), Mateusz Piątkowski (90).
Żółte kartki: Kamil Drygas, Samuel Araujo, Bernardo Vasconcelos – Nika Dżalamidze, Maciej Gajos.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 3 000.
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski – Sebastian Ziajka, Andre Micael Pereira, Samuel Araujo, Piotr Petasz – Paweł Strąk, Kamil Drygas, Jakub Wójcicki (52. Luis Carlos), Wagner (64. Alvarinho), Vahan Gevorgyan (52. Bernardo Vasconcelos) – Jorge Kadu.
Jagiellonia Białystok: Krzysztof Baran – Filip Modelski, Sebastian Madera, Marek Wasiluk, Radosław Jasiński – Povilas Leimonas (24. Mateusz Piątkowski), Rafał Grzyb, Nika Dżalamidze (79. Jan Pawłowski), Maciej Gajos, Dani Quintana (87. Martin Baran) – Patryk Tuszyński.
Górnik Zabrze – Lech Poznań
Mecz Górnika z Lechem miał być hitem drugiej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Gospodarze meczu borykali się ostatnio z kłopotami finansowymi. Piłkarze z Zabrza słabo zaczęli spotkanie przed własną publicznością. Najpierw Rafał Kosznik nie zdobył gola w dogodnej sytuacji, a w 19. minucie spotkania Łukasz Teodorczyk precyzyjnym strzałem w długi róg trafił do bramki śląskiej drużyny. Zabrzanie wyrównali dopiero w drugiej połowie. Mateusz Zachara w 59. minucie wykorzystał słaby strzał Rafała Kosznika i przypadkowo trafił do bramki Lecha. Gol wyraźnie dodał skrzydeł gospodarzom, ale mimo kilku szans na zmianę rezultatu, spotkanie zakończyło się remisem.
Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:1 (0:1)
Mateusz Zachara (59) – Łukasz Teodorczyk (19).
Żółte kartki: Dominik Sadzawicki, Błażej Augustyn, Adam Danch – Paulus Arajuuri, Luis Henriquez, Tomasz Kędziora, Łukasz Trałka.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 3 000.
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors – Dominik Sadzawicki, Błażej Augustyn, Seweryn Gancarczyk – Łukasz Madej (90+3. Dzikamai Gwaze), Radosław Sobolewski, Adam Danch, Robert Jeż (73. Wojciech Łuczak), Roman Gergel, Rafał Kosznik – Mateusz Zachara (83. Dawid Plizga).
Lech Poznań: Jasmin Buric – Tomasz Kędziora (78. Hubert Wołąkiewicz), Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Szymon Pawłowski, Darko Jevtic, Dawid Kownacki, Łukasz Trałka, Muhamed Keita (62. Gergo Lovrencsics) – Łukasz Teodorczyk (59. Kasper Hamalainen).
fot. Wikimedia Commons