Zamek w Pułtusku był świadkiem oryginalnego i niepowtarzalnego wydarzenia. Polskie wojsko Wielkiej Rzeczypospolitej zajęło i zaciekawiło w ramach „Pikniku z husarią”, licznie zgromadzoną publiczność.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Okazją do tak wielkiego poruszenia była kolejna rocznica wyruszenia z Mazowsza króla Jana III Sobieskiego na wyprawę wiedeńską. Dlatego kluczową rolę odgrywał sam król Jan III, w którego rolę wcielił się husarz z Białegostoku Piotr Boruszko. Godna postać króla wzbudzała entuzjazm i to przy każdej okazji, a było ich co nie miara.
Najpierw o godz. 12 uroczysty przemarsz, który rozpoczął się na dziedzińcu zamku, otwierała Komputowa Chorągiew Stefana Czarnieckiego z namiestnikiem Karolem Urbańskim na czele.
Przed królem jechał husarski poczet królewski z gospodarzami z podlaskiej husarii. Poczet królewski dzierżył chorąży husarski Zbigniew Sadowski przy boku rotmistrza Chorągwi Dariusza Wasilewskiego i Emila Mościckiego. Sam król z Marysieńką pozdrawiał z karocy, w asyście oficera husarskiego Radosława Jendrzejczaka. Za nim dwór królewski dodawał splendoru tak by dalej mogła mocnym uderzeniem pokazać się husaria. Na czele jechały chorągwie poszczególnych rot przybyłych na turniej z całej Polski.
Następnie odprawiona została uroczysta Msza Św. w Bazylice w Pułtusku z udziałem XVII-w wojska Rzeczypospolitej. Po niej nastąpił powrót do zamku tak by już oficjalnie rozpocząć widowisko historyczno-edukacyjne.
Komputową Chorągiew zaprezentowała musztrę piechoty polskiej autoramentu narodowego, a piechota z Zamościa pod przywództwem LESZKA SOBUSIA ogłuszała strzelaniem z armat.
Pod fantazyjnym okiem, spieszonego husarza Radosława Jendrzejczaka pokazano szermierkę polską szablą bojową, a dzieci wzięły udział w turnieju szermierki, zorganizowanego przez Wszechnicę Szermierczą. Podlaska Husaria pokazała umiejętności jeździeckie, które zakończone galopem przyjęte zostały aplauzem. Romantyczny układ i pokaz jeździecki pocztu dam husarskich podlaskiej husarii pokazał prawdziwe piękno łączące siłę konia i delikatność kobiecą.
Z kolei światowy poziom strzelania i jazdy pokazali łucznicy konni, znów silna grupa z Białegostoku, w tym husarz Michał Sanczenko, którzy brawurowo pokazali co można zrobić mając łuk w prawicy i dosiadając konia.
II OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ HUSARSKI O PIERŚCIEŃ LWA LECHISTANU – KRÓLA JANA III
W tym roku Turniej był szczególny, gdyż stawili się przedstawiciele Chorągwi Husarskich z całej Polski – od Żywca po Gdańsk, od Wrocławia po Białystok. Pełne emocji szranki rozgrzały publiczność choć wydawałoby się to trudne przy 30 stopniach w cieniu. Kilkunastu husarzy z Białegostoku, Chełmna, Gniewu, Krakowa, Warszawy, Sandomierza zaprezentowali swoje umiejętności.
Turniej zakończył się niespodzianką. Pierścień z Orłem Króla Jana III Sobieskiego, wygrał Cezary Lecho, kandydat na husarza w Podlaskiej Chorągwi Husarskiej; drugie miejsce zajął jeden z faworytów Krzysztof Mirotta z Chorągwi Marszałka Województwa Pomorskiego z Gniewu. O trzecie miejsce musiała zostać rozegrana dogrywka między Januszem Konkelem z Gniewu, Grzegorzem Rypieniem z Żywca oraz Wojciechem Wąskiem, z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, który ostatecznie zachował najwięcej zimnej krwi i pokonał rywali.
Nagrody wręczyli sędziowie turnieju Dariusz Wasilewski, rtm. Podlaskiej Chorągwi i Leszek Struczyński, husarz z Gniewu oraz król Jan III. Wydawałoby się że to już koniec emocji a tu niespodzianka. Zwycięzca zeskoczywszy z konia poprosił o mikrofon, podszedł do swej białogłowej, uklęknął i z przejęciem poprosił o rękę! Aplauz i wzruszenie ludzi.
Dopiero wtedy nastąpiło apogeum. Król po dynamicznym pojedynku Kmicica ze Skrzetuskim poprowadził ludzi i wojsko na błonia nadnarwiańskie. Tam zmierzyły się wojska szwedzkie z husarią upamiętniając bitwę z 1656 r. Walka była zacięta, kilka upadków, rannych, dymy, wystrzały, sześć szarż kawalerii, pojedynki na szable … i tak rozpoczęta została tradycja czczenia skuteczności polskiego oręża.
Uroczysta banderia zakończyła całe wydarzenie. Płonące pochodnie, zachodzące słońce, wiwatujące tłumy, poczuły moc Bogurodzicy – naszego hymnu.
Fundacja Obowiązek Polski wraz z Podlaską Chorągwią Husarską zadomowili się wręcz w Zamku w Pułtusku, nad gościnną Narwią. Mamy nadzieję, że nadal a i mocniej – Pułtusk będzie bijącym sercem i symbolem polskiego patriotyzmu, tak pięknie, dynamicznie i czynnie potwierdzanego symbolicznie poprzez husarie i inne formacje zwycięskiej Polski.
Organizatorami wydarzenia było Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Zamek w Pułtusku, Fundacja Obowiązek Polski, Podlaska Chorągiew Husarska.
ATRAKCJĄ TOWARZYSZĄCĄ była wystawa posterowa „Szlakiem Odsieczy Wiedeńskiej”, udostępniona dzięki uprzejmości i partnerstwie Dyrekcji Muzeum Pałacu w Wilanowie, która przedstawiła historię formowanie się wojsk, przemarszu oraz słynnej bitwy pod Wiedniem stoczonej 12 września 1683 r. pod naczelnym dowództwem króla Jana III Sobieskiego.
Fot. i relacja: Wojciech Niedzielko