Amerykański dom aukcyjny RM Auctions już za kilka dni wystawi na sprzedaż praktycznie nie używane, 25-letnie Ferrari Testarossa. Przebieg samochodu wynosi jedynie 95 mil, czyli 153 km.
15 sierpnia w Monterey (USA) odbędzie się licytacja wyprodukowanego w 1989 roku Ferrari. Pasjonaci i kolekcjonerzy już zacierają ręce. Spodziewana cena samochodu wyniesie 200 000 dolarów. Auto do tej pory miało tylko jednego właściciela i przejechało jedynie 95 mil. Zakup Testarossy może się okazać dobrą inwestycją. 25 lat temu kosztował 115 tysięcy dolarów. Biorąc pod uwagę inflację jego wartość to obecnie 220 tysięcy dolarów.
Ferrari Testarossa było włoskim bolidem, który zamiast podbijać tory wyścigowe, wolał zaspokajać potrzeby kierowców na normalnych drogach. Opinia publiczna upatrywała w Testarossie szansę dla Ferrari na komercyjny sukces i tak właśnie się stało.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Poprzednik Testarossy – Berlinetta Boxer pozostawiał dużo do życzenia pod względem funkcjonalności, dlatego już kolejny model miał te braki skutecznie nadrabiać. Zwiększono przede wszystkim wymiary nadwozia, by auto mogło zapewnić więcej miejsca podróżującym. Chłodnice zostały zamontowane po bokach by uniknąć przegrzewania się karoserii. Stąd też właśnie wzięły się „żaluzje”, które stały się flagowym elementem designu Ferrari w latach 80’. Otwory nad tylnym zderzakiem pełniły funkcję spojlera.
Pod tylną pokrywą umieszczono silnik V12, wyposażony w czterozaworowe głowice, w którym stopień rozwarcia cylindrów wynosił 180 stopni. Pojemność wynosiła 4.9 l. i generowała 369 KM przy 6300 obrotach na minutę. Pięciobiegowa skrzynia manualna przekazywała siłę napędową do tylnych kół. Maszyna rozpędzała się w 5,8 sek. do 100 km/h. Prędkościomierz zawierał rekordową wówczas liczbę 290 km/h. Testarossa posiadała dopracowaną areodynamikę, dzięki czemu biła na głowę swojego największego rywala – Lamborghini Countach’a.
W latach 80’ ubiegłego Ferrari Testarossa uchodziło za najszybszy samochód świata, dzięki czemu odniosło wielki, komercyjny sukces. Między 1981 a 1994 rokiem fabrykę w Maranello opuściło 7177 sztuk tego samochodu.
Po 90’ roku Ferrari ulegało kolejnym, mniej lub bardziej sukcesywnym modernizacjom. Przełom nastąpił w 97’ kiedy V12 zostało przeniesione do przodu a kąty miały rozwarcie 65 stopni.
Przyszłemu nabywcy możemy więc tylko zazdrościć posiadania tej „perły” wśród Ferrari.