Więzienia w wersji 2.0 według parlamentarzystów

Wszyscy doskonale wiedzą, że patologia w naszym systemie jest głęboko zakorzeniona. A  do tej patologii można również zaliczyć działanie polskiego Sejmu. Od dłuższego czasu  pojawia się otwarta dyskusja i spory na temat tego co zrobić z najgroźniejszymi przestępcami, którzy lada chwila wyjdą na wolność.

Najnowszym pomysłem jest to, aby delikwentów zamykać w pewnych ośrodkach w celu  reedukacji. Pomysł niby dobry, ale przepraszam bardzo, wydawało mi się, że głównym celem istnienia więzień jest izolacja groźnych jednostek od otoczenia i głęboka reedukacja, tak aby po odbyciu kary człowiek wychodził na zewnątrz i zaczynał żyć, jak większość społeczeństwa.  Dla mnie to jest nic innego, jak skazanie kogoś jeszcze raz. Z zamkniętego ośrodka  jakim jest więzienie, obywatel trafia do kolejnego zamkniętego ośrodka, który na pierwszy rzut oka nie kojarzy się źle, ale dla mnie to tylko synonim słowa więzienie. Poza tym nawet jeśli  to wejdzie w życie nie oznacza, że po wyjściu z takiego ośrodka reedukacyjnego owy „pacjent” nie będzie zabijał, gwałcił, kradł itd. Oczywiście obrońcy takiego pomysłu twierdzą, że po wyjściu z „czyśćca” ludzie zostaną wręcz nawróceni!

Wyobraźcie sobie, gdybyśmy dostali mandat, a za kilkanaście lat musimy znowu płacić, bo ktoś stwierdził, że lepiej dmuchać na zimne i niech człowiek płaci mandat tak na wszelki wypadek. Widzicie sami – idiotyzm jak się patrzy! Na podobnej zasadzie mają działać owe owe ośrodki. Politycy bronią się tym, jakoby więźniowie po wyjściu  mogą być znowu groźni dla społeczeństwa. W takim razie więzienia nie mają racji bytu, jeżeli po odbyciu kary jednostki nie zmieniły się. Jeżeli ten ośrodek ma być czymś tak wspaniałym, to  zamiast wysyłać przestępców do więzień, wyślijmy ich od razu do tego ośrodka, a więzienia zlikwidujmy, a co?! Oczywiście ten durnowaty pomysł będzie kosztował Ciebie mój drogi czytelniku! Część Twojego podatku nie pójdzie na służbę zdrowia, infrastrukturę, tylko na ośrodek dla najgroźniejszych przestępców… Jeżeli ten więzień jest rzeczywiście groźny, to równie dobrze może i zabić w ośrodku karnym.  Politycy, jak tak dbacie o dobro obywateli, to najlepiej wrzućmy ich do izolatek, wtedy na pewno nie będą zagrożeniem (najwyżej dla samych siebie).    Zamiast wprowadzać durne przepisy, to lepiej zapytajcie samych zainteresowanych czyt. obywateli co sądzą o tym pomyśle i co można zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo. Jeżeli to ode mnie zależałoby, to przez pewien okres zarządziłbym obserwację byłych więźniów poprzez np.  elektroniczne bransoletki z gpsem, lub zdecydować się na radykalny krok, a mianowicie zezwolić na broń (choć jestem przeciwnikiem i tego pomysłu)

Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany

Reasumując. Problem istnieje, ale wrzucanie ich do więzienia w wersji 2.0 jest dla mnie idiotyzmem, bo to nic innego, jak przyznanie się do tego, że pierwotne więzienie nie zdało egzaminu ze swego istnienia. Owszem,  trzeba coś z nimi zrobić ale  pomysł parlamentarzystów jest pomysłem wręcz idiotycznym i trzeba poważnie zastanowić się nad tym. Tylko jest jedno ale, pierwsi więźniowie wychodzą już lada moment, więc niestety, ale nic nie uda się dobrego wymyślić w tak krótkim czasie i wydaję mi się, że ten temat został stworzony tylko po to, aby pokazać opinii publicznej, jak to koalicja rządząca dba o bezpieczeństwo obywateli.  A mi nasuwa się pytanie – Drodzy posłowie, gdzie byliście przez te kilka ostatnich lat, kiedy była możliwość rozważenia wszystkich możliwych opcji bez pośpiechu?! A może tak zamiast tego zajmijcie się co zrobić z tymi, którzy nie działają w interesie Polski? Jakieś ciężkie roboty w kamieniołomach np?!