Czy w polskim internecie aktywnie działa rosyjska agentura? Wojciech Wybranowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, przyznał na antenie Telewizji Republika, że faktycznie mamy do czynienia z tym zjawiskiem. Dodał również, że jest ono „bardzo dużym zagrożeniem”.
Wybranowski uważa, że wzrost osób piszących pochlebne komentarze względem Rosji, zwiększył się chwilę po pojawieniu się na Krymie tzw. „zielonych ludzików”, które – co potwierdził zresztą Władimir Putin – okazały się regularną rosyjską armią. Dziennikarz podkreśla, że z podobnym zjawiskiem zetknął się jeden z naszych sąsiadów.
Na Litwie funkcjonuje wiele stron zachęcających do wstępowania w szeregi armii tzw. „Noworosji”. W Polsce również pojawia się coraz więcej takich stron, gdzie próbuje się rekrutować Polaków.
– powiedział.
Wtóruje mu były szef ABW – Bogdan Święczkowski.
Trzeba to uznać za element agentury wpływu lub element akcji dezinformacyjno-manipulacyjnej. Celem rosyjskich służb tak naprawdę nie jest to, by Polacy walczyli w Donbasie, potrzebni im są ludzie deklarujący poparcie dla polityki Rosji, czyli klasyczna agentura wpływu w Polsce.
– przyznał.
Wybranowskiemu udało się dotrzeć do osoby, która rozpowszechnia w polskim internecie rosyjską propagandę. Na pytanie dziennikarza czy nie obawia się represji ze strony z polskich służb, mężczyzna odparł, że „jedynie informuje, a nie werbuje ludzi”.
Kwestią rosyjskiej agentury w internecie już kilka miesięcy temu zainteresowała się „Gazeta Polska”. Skutki tych działań na własnej skórze odczuł redaktor naczelny pisma – Tomasz Sakiewicz. Tuż po zamachu na „Charlie Hebdo”, na jednym z prześmiewczych, aczkolwiek posiadających w tytule odniesienie do rosyjskiej agentury, „fanpejdży”, pojawiło się zdjęcie Sakiewicza na celowniku. Poniżej znajdował się podpis – „Dziś Charlie Hebdo, jutro Gazeta Polska”. Sam zainteresowany zgłosił sprawę do prokuratury, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Facebook-owy profil, na którym ukazało się zdjęcie Tomasza Sakiewicza, to oczywiście forma tzw. internetowego „trollingu”, niemniej jednak, temat wzmożonej aktywności rosyjskich propagandystów w polskim internecie, jest podejmowany przez media coraz częściej.
źródło: telewizjarepublika, wmeritum.pl
Fot. pixabay.com