Straż Miejska w miejscowości Pisz na Mazurach, uchwałą Rady Miasta, została zlikwidowana. Głównym powodem tej decyzji było narastające zadłużenie miasta. Dzięki likwidacji SM miasto zaoszczędzi 700 tysięcy złotych rocznie. Strażcniy znikną z ulic Pisza najpóźniej do czerwca.
Pomysłodawcą tego ruchu jest burmistrz Piszu – Andrzej Szymborski, który urząd piastuje od ostatnich wyborów samorządowych. Dlaczego burmistrz zdecydował się zrezygnować z usług strażników miejskich? Z powodu fatalnej sytuacji finansowej gminy Pisz. Szymborski postanowił przyciąć wydatki poprzez likwidację 12-osobowej formacji SM, której utrzymanie kosztowało budżet miasta ponad 700 tys. zł rocznie i było wyższe niż korzyści z jej funkcjonowania.
Jednak przepchnięcie tej uchwały nie przyszło burmistrzowi łatwo. Pod koniec stycznia również złożono odpowiedni wniosek, jednak decyzją większości radnych został on odrzucony. Przy drugiej próbie Szymborski wyciągnął żelazne argumenty w postaci analizy sytuacji finansowej gminy. Jej wyniki przekonały urzędników do likwidacji Straży Miejskiej. Podczas ponownego głosowania nad wnioskiem burmistrza 13 radnych było za, trzech przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
Czytaj także: Rosną wpływy z mandatów od straży miejskich. Głównie za sprawą kierowców
Mieszkańców oraz budżet zapewne ucieszyła ta wiadomość, jednak wojewódzki komendant policji w Olsztynie nie podziela tego optymizmu. Zapytany przed decyzją radnych o ocenę skutków likwidacji straży, która de facto nie jest wiążąca, uważa ją za błędną. Według policji strażnicy znacząco przyczyniali się do trzymania porządku publicznego. W przeciągu trzech ostatnich lat Straż Miejska w Piszu interweniowała ponad 7,6 tys. razy.
W całym kraju istnieje obecnie ok. 600 straży miejskich i gminnych. Jak podają przedstawiciele krajowej rady tych służb, przez ostatnie 20 lat zlikwidowano straż w 38 miastach, ale w 18 przypadkach samorządy po pewnym czasie zdecydowały się ją reaktywować.