Temat ostatnimi czasy w mediach ucichł, ale to wcale nie oznacza, że problem zniknął. Wręcz przeciwnie. Problem rozwija się z każdym dniem. Mam tu na myśli oczywiście ofensywę islamską na cywilizację zachodnią. Owszem, kiedyś to był nieistotny problem, lecz w ciągu najbliższych lat najprawdopodobniej będziemy musieli opowiedzieć się za jedną ze stron. Mogłoby się wydawać, że owy problem, odbywa się na płaszczyźnie religijnej -starcie islamu z chrześcijaństwem. Moi drodzy czytelnicy, to jest również walka ateistów, agnostyków, a nawet anarchistów. Koran jasno mówi co należy robić z niewiernymi – zabijać i gwałcić żony niewiernych! Maczeta muzułmanina nikogo nie ominie.
No dobrze, ale kogo islamiści nazywają niewiernymi? Niewierni to wszyscy Ci, którzy nie wyznają Allaha, więc przykro mi, ale i wy ateiści jesteście potencjalnym celem muzułmanów. I tak jak chrześcijan wyrzuca się z wieżowców, podpala się wiernych Kościołowi, lub pali się całe świątynie, tak i podobne rzeczy robią z tymi, którzy po prostu nie wierzą w nic i nikogo. Zasada w islamie jest prosta – ten kto nie z nami, ten przeciwko nam.
Gdy pokazują się zdjęcia i filmy gdzie Kościoły są palone, a ciała chrześcijan są zwęglone, politycy, ludzie wpływu, i zwykli obywatele świata przechodzą obok tych zdjęć obojętnie. Natomiast, gdy pokaże się zdjęcia spalonej synagogi, cały świat krzyczy o antysemityzmie itd. Dlaczego nikt nie krzyczy o froncie antychrześcijańskim w krajach arabskich? Robi się wszystko tak, jakby problem w ogóle nie istniał. I tutaj mój główny zarzut ślę w stronę mediów. Stacje telewizyjne są wstanie wysłać na drugi koniec świata swego reportera, aby zdał relację z wydarzenia tylko po to, bo np. jakaś celebrytka pokazała kawałek cycka, lub znany aktor rozbił samochód pod wpływem alkoholu. Paranoja jak się patrzy! Dzięki takim „kwiatkom” zastanawiam się czy to ten świat tak zdurniał, czy może ja za dużo wymagam…
Wielu twierdzi, że islam to religia pokoju i nic nam złego nie grozi. Po części jest to prawda, ale to dotyczy tylko wyznawców Allaha. Owszem, muszą opiekować się starcami, wdowami i sierotami, ale SWOIMI! Jeżeli stanie na waszej drodze wyznawca Allaha, nie dajcie się omamić. Mimo, że będzie swoim świadectwem (czyn, słowo) dawał obraz spokojnego człowieka, jest to fałszywy obraz. Albo on/ona nie zna dokładnie Koranu, albo próbuję Cię sprowadzić na manowce. W Koranie jasno jest napisane, że jeżeli w danym momencie nie damy rady wprowadzić swoich zasady, to żyjemy wśród wrogów czyt. Niewiernych i rośniemy w siłę, aby w odpowiednim momencie zaatakować. Tyle wolności Europa dała imigrantom z krajów islamskich, że w niektórych dzielnicach Anglii, tam gdzie większość mieszkańców stanowią imigranci muzułmańscy, już próbują wprowadzać szariat. Zakaz picia alkoholu, maskowanie twarzy kobiet itd.
A co do kobiet, to Polskie kobiety również powinny zacząć obawiać się o własne życie i zdrowie. Gwałty, pobicia są na porządku dziennym w krajach arabskich. Gdy urodzi się dziewczynka, w danej rodzinie panuje żałoba i traktuję się ten incydent, jako kara za swoje grzechy. Kobieta u muzułmanów jest przedmiotem, nie człowiekiem. W Kabulu, pewnego razu ukamienowano kobietę tylko dlatego, że przypadkowy wiatr zwiał kawałek burki i w miejscu publicznym pojawiła się na widoku ręka! Mało tego, kobieta sama nie może wychodzić na zewnątrz. Musi z nią przebywać mężczyzna. Zastanawialiście się dlaczego szyby są zamalowane? Otóż kobiety nie mogą nawet wyglądać przez okno! Kobieta zgwałcona w krajach islamskich jest sądzona za…seks pozamałżeński. Też tak myślę, jak wy – PATOLOGIA! Kobieta tam nie ma praw, ma jedynie obowiązki.
Dla mnie osobiście nie widzi się, aby muzułmanie zakorzenili się w Europie, a w szczególności w Polsce. Ich cyrk, ich małpy. Niech sobie żyją na Bliskim Wschodzie, byleby nie wchodzili nam w drogę. W innym wypadku czeka ich powtórka z rozrywki czyt. bitwa pod Wiedniem. To nie jest religia, a pewna bajeczka potrzebna dla tych, którzy szukają usprawiedliwienia morderstw i gwałtów.
fot. photoblog.pl